Polska telewizja w Turcji – oglądanie krok po kroku z VPN. Żeby oglądać polską telewizję przez Internet w Turcji należy: Znajdź usługę VPN, która oferuje serwery w Polsce. Zainstaluj oprogramowanie VPN na swoim urządzeniu i zaloguj się do niego. Po zalogowaniu się do sieci VPN połącz się z serwerem w Polsce.
Turcja leży na półwyspie Azja Mniejsza, a niewielka część po drugiej stronie Bosforu – w Europie, na Półwyspie Bałkańskim. Od północy otacza ją Morze Czarne, od zachodu Morze Egejskie i Marmara, od południa Morze Śródziemne. Turcja jest jedną z dwudziestu największych gospodarek świata, na co wpływ ma głównie wielkość tego kraju. PKB na głowę mieszkańca wynosi około dolarów. Turcja posiada znaczne zasoby surowców mineralnych, zwłaszcza rud metali. Jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki Turcji jest turystyka, Najwięcej turystów przyjeżdża z Niemiec, Rosji, Holandii , Belgii, Białorusi, Francji i Wielkiej Brytanii. Wpływy z turystyki wynoszą 3,6 mld dolarów. Główne ośrodki turystyczne to: kurorty nad wybrzeżem morza Egejskiego i morza Śródziemnego. Ustrój polityczny Turcji opiera się na Konstytucji Republiki Tureckiej z 1982, która głosi, że państwo tureckie jest niepodzielną, laicką, demokratyczną oraz socjalną republiką. Tanie rozmowy do Turcji z komórki Tanie rozmowy z komórki do Turcji nie wymagają instalacji żadnych aplikacji, ani nawet dostępu do internetu. Jak więc jest to możliwe, podczas gdy operatorzy komórkowi czasem naliczają nawet kilka złotych za minutę rozmowy do Turcji? Wystarczy konto w usłudze otoTelefon. Zadzwoń na polski numer dostępowy, a następnie wpisz numer telefonu zagranicznego… i gotowe. Połączenie zostanie przekierowane na numer międzynarodowy. Swojemu operatorowi zapłacisz tylko koszt połączenia z polskim numerem stacjonarnym (czyli najprawdopodobniej nic – jeśli masz nielimitowane rozmowy), a operatorowi przekierowującemu połączenie zapłacisz za rozmowę międzynarodową – znacznie mniej, niż gdybyś dzwonił bezpośrednio przez polskiego operatora komórkowego. Jak zacząć tanio dzwonić z telefonu komórkowego do Turcji? Aby korzystać z dostępu wdzwanianego, załóż konto w usłudze a następnie w panelu klienta w zakładce telefony -> ustawienie telefonu -> dialup wpisz własny numer komórkowy, z którego będziesz dzwonić. Po doładowaniu konta oraz opłaceniu abonamentu będziesz mógł tanio dzwonić do wszystkich krajów świata. Gdzie znajdę listę numerów dostępowych? Listę numerów dostępowych znajdziesz na stronie Ile kosztują połączenia do Turcji? Cennik połączeń międzynarodowych znajdziesz na stronie Czy mogę dzwonić do Turcji także w inny sposób? Do Turcji można tanio dzwonić także przy wykorzystaniu aplikacji na komórkę, komunikatora na laptopa, bramki VoIP lub telefonu IP. Więcej informacji na stronie
Ale do rzeczy. Dzisiaj nie miało być tylko o jedzeniu, ale ogólnie o tym, co zrobić w Alanyi i co w Alanyi zobaczyć. Pisałam już kiedyś o daniach, których warto spróbować, podawałam nazwy potraw i lokalizacje knajp (zobacz: Jak i gdzie dobrze zjeść w Alanyi) albo wskazywałam tanie przekąski (zobacz: Posiłki poniżej 15 lir), jednak dzisiejszy wpis będzie troszkę inny, bo nie
Po trzech upojnych świąteczno-noworocznych tygodniach w Polsce jestem z powrotem w Turcji. Znów w ciągu kilku godzin przeskoczyłam w kompletnie odmienną rzeczywistość. Z rozświetlonego, zatłoczonego, pełnego szarych chałd śniegu i fajnie ubranych dziewczyn Poznania wpadłam w równie dobrze znany spokojny, niemalże emerycki, łagodnie ciepły klimat zimowej Alanyi. Formą pośrednią, taką poczekalnią jest lotnisko w Berlinie, gdzie mieszają się Turcy i Polacy, gadający głośno i do woli w swoim języku, a gdzie jak zwykle mam problem z zauważeniem Niemców :) Zawsze przeżywam to samo zaskoczenie, że muszę na raz-dwa przestawić się z jednego języka na drugi, że nagle zamiast polskiego razowego chleba i wielkiego kubasa herbaty z torebki z cytryną mam chrupiący turecki ekmek i maleńką szklaneczkę cayu. Tak samo pyszne, ale każde w inny sposób. To taki dziwny symbol przejścia z domu A do domu B. Robiąc ostatnio (wreszcie!) noworoczne porządki w komputerze czytałam jeszcze raz maile, które piszą do mnie czytelnicy tego bloga – za wszystkie dziękuję. Jeśli nie odpowiedziałam w sezonie letnim, możliwe, że przeoczyłam i za to przepraszam. Wierzcie mi, że przynajmniej się staram :) W każdym razie zauważyłam, że stosunkowo dużo pytań dotyczy podróżowania do Turcji, połączeń lotniczych, noclegów, komunikacji. Często nawet w rozmowach „na żywo” spotykam się z opinią: „Och, ale masz fajnie, móc tak po Turcji jeździć”. Po pierwsze: nie jeżdżę wcale aż tak dużo (ale planuję to zmienić :)) Po drugie: Turcja krajem do podróżowania wdzięcznym jest i zamierzam to udowodnić niniejszą notką. Po trzecie: wcale do tego nie potrzeba być bogaczem Po czwarte: ani też biegle znać język 1. Jak dolecieć Wbrew pozorom lot do Turcji może zamknąć się w niedużej kwocie. Najtańsze loty mają w ofercie przewoźnicy tureccy lub niemiecko-tureccy, np. Condor, Sun Express, Sky Airlines czy Pegasus. Nierzadko pojedyncze miejsca w dobrych cenach sprzedaje TUIfly czy Oger (niemieckie biura podróży). Ceny oscylują w granicach 70-80 euro, czasem nawet poniżej 50 euro. Warto więc śledzić ich strony internetowe, lub korzystać w wyszukiwarek, np. świetnej . Do Niemiec z kolei można dolecieć tanimi liniami z Polski. Alternatywą, którą kiedyś z powodzeniem wypróbowałam, było połączenie przez Wielką Brytanię, także korzystając z tanich linii lotniczych. Z lotnisk londyńskich (i nie tylko) lata do Turcji nierzadko w szokująco niskich cenach Easy Jet czy Fly Thomas Cook. Ostatnią lubianą przeze mnie opcją – ale w tym celu trzeba naprawdę kochać grzebać w wyszukiwarkach połączeń – jest wybranie oryginalnego miejsca przesiadkowego. Czasami do Turcji z Polski najłatwiej i najtaniej dolecieć przez… Rzym, Barcelonę czy Oslo, przy okazji fundując sobie dzień zwiedzania :) Aha: warto zaznaczyć, że gros lotów do Antalyi z Niemiec czy Anglii to loty czarterowe. W związku z tym odpada nam problem z dodatkową opłatą za bagaż, jak ma to miejsce w przypadku zwykłych tanich linii. Co więcej, jeśli to linie tureckie, na pewno dostaniemy jakiś posiłek na pokładzie! W sezonie letnim sprawa wygląda inaczej, ale też trzeba mieć pewną czasową elastyczność lub/i po prostu… szczęście. Można dostać się bezpośrednio do Antalyi z wielu polskich miast samolotami czarterowymi, kupując bilet czasami bardzo tanio (300-400 zł w dwie strony). Warto regularnie sprawdzać strony polskich biur podróży, które wyprzedają ostatnie wolne miejsca, by móc szybko dokonać rezerwacji (także od razu, przed internet). 2. Jak się poruszać po Turcji Na tym blogu wielokrotnie robiłam reklamę tureckim firmom przewozowym. Autobusy to najlepszy środek lokomocji w całym kraju. Czysto, wygodnie, bezpiecznie i niedrogo. Rezerwację można założyć i opłacić przez internet. Z wielu dużych miast można się dostać do odległej o 600 km kolejnej metropolii niemalże co godzinę, także w nocy (co stanowi doskonały sposób zaoszczędzenia na noclegu :)) Na postojach czy dworcach można sobie zafundować posiłek i prysznic w dobrych warunkach. Oczywiście alternatywą jest autostop, którego oficjalnie Turcy nie popierają i uważają za niebezpieczny. W praktyce wielu z nich zatrzyma się i zabierze podróżnych, a potem wręcz ugości u siebie w domu, nie żądając za to nic w zamian… 3. Bezpieczeństwo Nie bójcie się podróżować po Turcji, nie warto. Zarówno ja, jak i wielu moich bardziej zaawansowanych podróżniczo znajomych wychwalało pod niebiosa gościnność i serdeczność mieszkańców. Trzeba, co oczywiste, zachowywać pewne zasady (jak wszędzie na świecie): odpowiedni skromny strój kiedy zwiedzamy wieś czy boczne uliczki jakiegoś dużego miasta, nie epatować sprzętem foto czy innymi „bajerami”, doszkolić się przed wyjazdem z obyczajów i tureckiej specyfiki. Idealnie by było nauczyć się paru tureckich podstawowych słów, aby zaskarbić sobie sympatię Turków. Dziewczyny podróżujące bez towarzystwa chłopaków powinny być dość wstrzemięźliwe w kontaktach z tubylcami… czasem naturalne dla nas zachowania mogą być przez nich inaczej zrozumiane. Pytając o drogę lepiej niekiedy zapytać kobietę niż mężczyznę. 4. Noclegi Hotele, pansiyony, aparty – to jedno. Trzeba się targować, bo często pierwsza propozycja ceny to takie próbowanie zagranicznego przeciwnika: czy się złapie :) Warto też oglądać pokoje przed wynajęciem. Nierzadko możemy wynająć pokój ze śniadaniem w cenie. Jeśli chcemy mieć gwarancję dobrych warunków, warto w każdym mieście uderzać od razu do Ogretmen Evi, czyli swojskiego Domu Nauczyciela. Lista domów nauczyciela jest dostępna w internecie. Ceny są bardzo różne, ale poziomem nigdy nie będziemy zawiedzeni. Warto jednak pamiętać, że pary mieszane niemałżeńskie mogą mieć problem z otrzymaniem tam pokoju :) Jest jeszcze inna, alternatywna opcja noclegu, czyli tak zwani Dobrzy Ludzie. Z tego miejsca chciałabym podziękować wszystkim osobom, u których nocowałam, oraz wszystkim tym, którzy mi nocleg proponowali, a mnie nie dane było skorzystać :) To genialne rozwiązanie nazywam nieoficjalnym Hospitality Clubem (polecam sprawdzić: portal dla podróżników i gospodarzy w jednym). Nierzadko nocowałam u kogoś całkowicie mi nieznanego, ale tylko poleconego przez wspólnych znajomych. Są to niekoniecznie Turcy, ale też Polacy, których jest w Turcji na rozmaitego rodzaju projektach, stażach i wymianach coraz więcej. Nie mówiąc już o mieszkającej tu Polonii, która także chętnie gości :) Warto zatem przed wyjazdem nawiązać kontakty czy popytać znajomych z internetu – paradoksalnie „w ciemno” zorganizowany nocleg może się okazać początkiem wieloletniej przyjaźni czy choćby pozytywnym wspomnieniem. 5. Pieniądze Podróżując po Turcji praktycznie nie mamy szans nie natknąć się na dziesiątki bankomatów. Nawet w małych miejscowościach. Dlatego nie trzeba zabierać ze sobą dużej gotówki, a tylko kartę. Kartami zresztą można też płacić w sklepach (nie pobierają prowizji). 6. Telefony Jeśli jesteśmy w Turcji na krótko, nie ma moim zdaniem sensu kupować karty SIM do telefonu. Z kolei pisanie sms a szczególnie dzwonienie z polskiej karty na tureckie numery jest dość drogie. Dlatego warto kupić sobie kartę telefoniczną i dzwonić z budek. Niesłychanie korzystną opcją jest również dzwonienie bezpośrednio z poczt – na polskie numery stacjonarne dzwoni się bardzo tanio (sprawdziłam sama), już nie mówiąc o tureckich. Jeśli planujemy podróżować dłużej, warto zaopatrzyć się jednak w turecką kartę SIM. Zanim zainstalujemy ją w naszym telefonie trzeba go zarejestrować – najlepiej więc całą zabawę przeprowadzić u operatora którejś sieci komórkowej, a nie w jakiejś ulicznej budce. Wtedy telefon będzie nam sprawnie działał, i nie zostanie zablokowany :) 7. Jedzenie Moje własne bolesne doświadczenia z podróży po Wschodzie Turcji dowodzą, że wbrew pozorom łatwiej się zatruć w pieknej restauracji niż byle barze na ulicy. Jeśli nie chcemy ryzykować uważajmy z mięsem, a jeśli już musimy, wybierzmy kurczaka. Warto jeść tam, gdzie widać duży ruch – stara prawda, i zawsze się sprawdza – w takich miejscach żywność będzie świeża. Poza tym polecam pić dużo ayranu i jeść pyszny turecki jogurt – zabezpieczy florę żołądka przed sensacjami. 8. Wnioski Warto się przełamać i nawet będąc na wakacjach w Antalyi „wyskoczyć” poza kurort na własną rękę. Oczywiście jeśli tylko nas ciągnie, jeśli mamy w sobie podróżniczą żyłkę. Trochę wysiłku trzeba w tą całą zabawę włożyć, ale uwierzcie – wrażenia będą niezapomniane. Zobaczymy też zupełnie inną Turcję i sami skonfrontujemy swoje wyobrażenia ze stereotypami, czy obrazami jakie serwują nam media i rozmaici „wszystkowiedzący”. Ja sama już przebieram nóżkami marząc o kolejnych wypadach w roku kalendarzowym 2011. Chciałabym wrócić na południowy-wschód, ale także pojechać nad Morze Czarne (Trabzon i nie tylko) czy na wschód (np. Van). A zatem… pomyślnych wiatrów, tanich połączeń i gościnnych ludzi na naszych drogach wszystkim i sobie życzę! :) Skylar Jestem Poznanianką, z wykształcenia kulturoznawcą. Chciałam mieszkać na Riwierze Francuskiej, zamieszkałam na Riwierze Tureckiej - w Alanyi. Bałam się mikrofonu - zostałam pilotką wycieczek. A blog, który 15 lat temu miał być tylko pamiętnikiem, stał się największą polską stroną o Turcji. Mam dwóch polsko-tureckich synków, bloguję, instagramuję, prowadzę kanał Youtube. Obalam mity o Turcji i ułatwiam wakacje w tym kraju! Zapraszam do lektury i obserwowania!
Publiczna nagość w Hiszpanii jest legalna od 1988 roku — teoretycznie można chodzić nago w dowolnym miejscu bez narażania się na konflikt z prawem. Jednak w niektórych miastach, takich jak Barcelona i Valladolid, wprowadzono dodatkowe regulacje, które ewentualne tendencje do naturyzmu na ulicach ograniczają. Zasady te nie obejmują
W tym roku z uwagi na niepewną sytuacje w Turcji czy w Egipcie najpopularniejszymi kierunkami, jakie Polacy wybierają na wakacje za granicą, są Hiszpania, Chorwacja, Grecja i Włochy. Wszystkie te kraje są w Unii Europejskiej, więc tutaj sytuacja jest klarowna - jeśli korzystamy z nielimitowanych rozmów i wiadomości, z tych krajów możemy dzwonić i wysyłać wiadomości do Polski bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Co jednak w sytuacji, gdy wybieramy się poza Unię Europejską, na przykład mimo wszystko do Turcji lub Egiptu? Sprawdziliśmy to dla Was. Poszczególni operatorzy dość podobnie podzielili świat na strefy dodatkowych opłat. Wspólna jest oczywiście Strefa 1, czyli kraje Unii Europejskiej, Norwegia, Islandia oraz Liechtenstein. Druga strefa również, gdzie znalazły się pozostałe kraje Europy - Albania, Andora, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Kosowo, Macedonia, Mołdawia, Rosja, San Marino, Serbia, Szwajcaria, Ukraina, Wyspa Guernsey, Wyspa Jersey, Wyspa Man, Wyspy Owcze oraz pozostałe kraje i terytoria europejskie oraz dodatkowo Turcja. Wyjątkiem jest tu Play, który Rosję "przeniósł" do trzeciej strefy wraz z USA, Kanadą i resztą świata, a w czwartej ma sieci satelitarne. W Plusie trzecia strefa obejmuje już wszystkie pozostałe kraje świata. Orange natomiast ma jeszcze trzy strefy dodatkowo. Trzecia obejmuje Kanadę, USA (łącznie z Alaską i Hawajami). Czwarta to Arabia Saudyjska, Bangladesz, Chiny (z wykluczeniem Hong Kongu i Makau), Irak, Jordania, Liban, Oman, RPA, Singapur, Sudan, Syria, Tajlandia, Tajwan, Tunezja oraz piąta strefa: pozostałe kraje świata niewymienione w pozostałych strefach oraz Hong Kong i Makau, roaming satelitarny, roaming na statkach (GSM-On-Ships). Co do T-Mobile nie bardzo mogłem rozgraniczyć te strefy, ale za to zrobili najładniejszą i najbardziej funkcjonalną stronę poświęconą roamingowi. Jeśli wybieramy się do konkretnego kraju, nie musimy przedzierać się przez regulaminy, wystarczy wybrać z wyszukiwarki interesującą nas lokalizację i sprawdzić obowiązujące w niej stawki za połączenia, wiadomości do Polski i koszty transferu danych. Dodatkowo możemy zapoznać się z operatorami, z którymi będziemy mogli się połączyć w danym kraju. Wybrałem trzy kraje z poszczególnych stref (oprócz czwartej i piątej strefy Orange, są w tabelce powyżej), które reprezentują tak na prawdę koszty połączeń z wszystkich tych krajów strefowych do Polski. Koszt połączeń z Turcji (druga strefa) do Polski Koszt połączeń z Egiptu (trzecia strefa) do Polski Koszt połączeń z USA (trzecia strefa) do Polski Jak widać w tabelkach porównawczych, operatorzy podzielili się w kwestiach kosztów odebrania wiadomości. Orange i Play nie pobierają dodatkowych opłat za odebranie SMS-ów/MMS-ów, natomiast Plus i T-Mobile pobierają opłaty za odebranie MMS-ów, na szczęści SMS-y pozostawiając bezpłatne. Co do samych kosztów, tanio nie jest, wydaje mi się, że w każdym przypadku, poza Unią Europejską, korzystniej będzie kupić lokalny starter, oczywiście, jeśli w danym kraju nie obowiązuje rejestracja numerów na kartę, tak jak to ma miejsce w naszym kraju. Koszty użyte w tabelkach, pobrałem z cenników aktualnych taryf dla klientów indywidualnych korzystających z ofert abonamentowych. Photo: olly18/Depositphotos. Krok po kroku: Jak taniej kupić pakiet Adobe (Photoshop, Lightroom, After Effects) Przejdź na stronę Adobe i przewiń ją na sam dół. Zmień region na „Türkiye” (Turcja). Teraz wszystkie ceny będą wyświetlane w tureckiej walucie – lirach. Zarejestruj się na usługę, której chcesz, na przykład Creative Cloud. Zamiast płacić Ile kosztuje dzwonienie do Turcji Koszt połączenia telefonicznego z do Turcji kosztuje od euro za minutę Aby zadzwonić do Turcji musisz znać numer kierunkowy kraju - 90Możesz zadzwonić do Turcji za darmo, ponieważ po rejestracji otrzymasz $$ na swoje konto i będziesz mógł wydać te pieniądze na rozmowę Zdobądź $$ jako prezent i dzwoń do Turcji za darmo!
Jak skorzystać z tanich połączeń do Turcji: porady i wskazówki Jeśli planujesz wyjazd do Turcji, istnieje wiele sposobów na skorzystanie z tanich połączeń. Przede wszystkim, warto zacząć od porównania ofert różnych linii lotniczych.
Do wakacji jeszcze trochę czasu, ale ponieważ przezorny jest zawsze ubezpieczony, dzisiejszy artykuł poświęcam zagranicznym rozmowom telefonicznym. Wasze pierwsze skojarzenie? Będzie drogo. I jesteście blisko prawdy. Są jednak sposoby, aby drakońskich kosztów zatem, ile tak naprawdę kosztuje roaming, a przede wszystkim co zrobić, żeby po wakacjach nadal mieć dobry humor. Zapraszam do analizy. EDIT: Ten artykuł został zaktualizowany po wprowadzeniu nowego prawa ograniczającego telekomom możliwość naliczania wysokich opłat za rozmowy zagraniczne na terytorium Unii Europejskiej. Dodałem stosowny kosztuje roaming?Mówi Wam coś nazwisko Kai Diekmann? To redaktor naczelny największego niemieckiego tabloidu, „Bilda”. Pan Kai jest chyba najsłynniejszą ofiarą roamingu. Wybrał się kiedyś na fajne wakacje do Maroka. Chyba nie potrafił się jednak wyluzować, dlatego często dzwonił do kraju. Po powrocie dowiedział się, że narodowy operator komórkowy, Deutsche Telekom, nieźle go za te swawole policzył. Dokładnie chodzi o 42 tysiące euro! Pomyślicie – stać go. Pewnie macie rację. Ale casus pana Diekmanna będzie dla nas punktem zawsze kojarzył się z wysokimi kosztami i generalnie większość z nas ma zakodowane, żeby będąc za granicą do minimum ograniczyć wykonywanie połączeń komórkowych do kraju. To się nieco zmieniło po naszym wejściu do Unii Europejskiej, bo dzięki temu w obrębie większej części Europy korzystamy z w miarę przystępnych cen połączeń. Z reguły minuta u wszystkich popularnych operatorów nie kosztuje więcej, niż 1,50. ponieważ nasz naród się bogaci, coraz chętniej wybieramy egzotyczne kierunki. Jeździmy do Tunezji, Egiptu, Tajlandii, Indii etc. Zazdroszczę wojaży, ale nie rachunków telefonicznych. Jeśli akurat czytacie ten tekst bycząc się na plażowym leżaku w Sharm El Shejk, lepiej od razu schowajcie komórkę. Oto tabela podstawowych opłat bardzo popularnego operatora T-Mobile. Jakie koszty przyjdzie Wam ponieść dzwoniąc z różnych krajów do Polski?Egipt9,98Maroko9,98Tajlandia9,98Rosja16,03 !!!Norwegia1,22Jak sami widzicie, w kilku przypadkach jest bardzo drogo. Dlatego jeśli już musicie, wybierajcie kontakt z krajem za pomocą sms-ów. U większości operatorów za wysłanie krótkiej wiadomości z nawet bardzo egzotycznych krajów, zapłacicie około 1, dzwonić tanio z zagranicy?Są na to sposoby i wcale nie trzeba dużo kombinować. Jeśli chcemy korzystać z roamingu, wcześniej ustalmy, który z lokalnych operatorów ma najlepsze stawki. I dzwońmy do kraju za jego pośrednictwem. W tym celu po przylocie na miejsce trzeba ręcznie wybrać operatora – jeśli mamy włączony automatyczny wybór, nasz telefon „złapie” najsilniejszy sygnał. Jest duża szansa, że będzie to też sygnał polecam Wam jednak moją taktykę. Jeśli akurat jestem w kraju spoza Unii Europejskiej (w Unii nie chce mi się w to bawić), korzystam z lokalnych kart prepaidowych. Pamiętajcie tylko, że Wasz telefon nie może mieć daje takie rozwiązanie? Przede wszystkim mogę bardzo tanio dzwonić wewnątrz kraju. To opłaca się przy zamawianiu taksówki, kontaktowaniu się z hotelem, lub ambasadą. Po drugie – korzystając z usług lokalnego dostawcy dużo taniej zadzwonicie do kraju. Nie trzeba bowiem opłacać kosztu roamingu u polskiego jest jednak kontrola wydatków. Kupując lokalny „starter” dokładnie wiem, jaką kwotę maksymalnie wydam. Gdy skończy się limit – po prostu nigdzie już nie zadzwonię, chyba, że doładuję konto. To zdecydowanie najbezpieczniejsza forma – ukryte koszty na pewno nie dosięgną nas już po powrocie do kraju. Pamiętajcie tylko, żeby po załadowaniu „startera” zmienić w telefonie numer operatora centrum SMS. Jeśli tego nie zrobicie, nie wyślecie do Polski żadnej też wspomnieć o Skypie – to oczywiście najtańsza opcja kontaktu telefonicznego. Ale nie będą się nad nią rozpisywał, bo tu jednak nieco problematyczna może być konieczność zdobycia dostępu do w tym temacie mój artykuł: Jak tanio dzwonić za granicę? 4 sposoby + praktyczne radyJak uniknąć kosztów roamingu?Najprościej – po prostu nie korzystać z telefonu komórkowego. Ale ponieważ jest to dziś praktycznie nierealne, zapamiętajcie kilka moich rad:Wyłączcie pocztę głosową – nawet, jeśli za granicą nie odbierzecie połączenia, a ktoś nagra się na Waszą pocztę, pokryjecie koszt z tym związanyUważajcie na pograniczach – nawet podróżując po Polsce, szczególnie po jej wschodnich terenach (polecam), możecie paść ofiarą wysokich kosztów. Nasze telefony mogą bowiem łapać sygnał operatorów z Rosji czy Ukrainy i gdy się nie zorientujemy, będziemy płacić, jak za zbożeOgraniczajcie rozmowy z krajem – na wakacjach się odpoczywa i z góry poinformujcie szefa, czy rodzinę, że będziecie poza zasięgiem. W ostateczności wysyłajcie dużo tańsze like at home: rozwiązanie (prawie) idealneOd czerwca 2017 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowe, długo oczekiwane prawo. Otóż telekomy nie mogą już naliczać swoim klientom dodatkowych opłat za wykonywanie połączeń zagranicznych na terytorium Wspólnoty. Czyli: jeśli wyjadę sobie na wakacje do Włoch, to mogę zadzwonić do Polski i poniosę z tego tytułu taką samą opłatę, jakbym wykonał to połączenie będąc w kraju. Niestety, to nie do końca tak najlepsze oprocentowanie: Jak nietrudno się domyślić, telekomy od razu po wprowadzeniu nowego prawa zaczęły walczyć o poluzowanie zasad. I są w tym skuteczne. Wszyscy operatorzy działający w naszym kraju otrzymali zgodę Urzędu Komunikacji Elektronicznej na doliczanie opłat roamingowych, ale w zgodzie z tzw. Fair User Policy. Oznacza to, że opłata może być naliczona, jednak tylko w sytuacji, gdy klient próbuje przegiąć strunę i np. kupuje sobie w Polsce kartę prepaidową, by dzwonić z niej po powrocie do pracy na klient telekomu ma więc do dyspozycji konkretną pulę minut, SMS-ów i MMS-ów oraz transmisji danych bez opłat roamingowych. Po jej wykorzystaniu trzeba się już liczyć z dodatkowym kosztem – na szczęście niewysokim, bo w przypadku minuty połączenia wykonywanego jest to średnio do 5 groszy, a dla wiadomości MMS i SMS 1 grosz. Warto jednak o tym pamiętać i przed wyjazdem za granicę sprawdzić, jaki pakiet udostępnił operator nadzieję, że ten artykuł pomoże Wam w spokoju zaplanować wakacje, a przede wszystkim uniknąć niepotrzebnych nerwów związanych z niebotycznym rachunkiem. Zaradność finansowa ma wiele twarzy, prawda?A Ty, padłeś kiedyś ofiarą wysokich kosztów zagranicznych rozmów telefonicznych? Koniecznie podziel się swoimi doświadczeniami!
Jak widać, ceny w Turcji są o wiele korzystniejsze niż w Polsce. Jednak trzeba pamiętać o czasie poświęconym na założenie i opłacenie tureckiego konta, a także różnicach w dostępie do treści. Jeśli oglądasz Netflix w Polsce z tureckiego konta, będziesz miał dostęp do polskich seriali, dubbingu, polskich napisów itp.
Solidnie wysypiamy się za wczoraj. Pobudka o Pierwszy wstaje dzisiaj Piotrek, co nie zdarza mu się często, a mam nawet wrażenie, że był to pierwszy raz podczas całej wyprawy. Na umówione śniadanie z szanownym panem komendantem się nie stawiamy jednak nie dlatego, że nie jesteśmy głodni, ale dlatego, że nie stawił się sam pan komendant. Albo pojawiły się wczoraj jakieś przekłamania w komunikacji i źle się dogadaliśmy, albo kucharki posterunkowe zastrajkowały, albo najzwyklej w świecie komendant zaspał. Nie mamy czelności się upominać, więc szybko się zbieramy i zjeżdżamy w dolinę. Granica iracko-turecka jest jakieś kilkadziesiąt kilometrów dalej, więc śmiało dzisiaj powinniśmy zdążyć. Mając w pamięci wczorajszą rozmowę podczas kolacji, staramy się znaleźć rzekę, którą polecali nasi dobrodzieje, a która rzekomo znajduje się kilka kilometrów dalej. Zjeżdżając „na głodzie” przez kolejne 15 kilometrów wreszcie rezygnujemy z rzeki i jemy śniadanie gdzieś obok przydrożnego krzaka. Do ciastek darowanych wczoraj przez panią domu, ostała się jeszcze mrożona kawa darowana przez policjantów. Całkiem przyjemny zestaw jak na pobudzenie organizmu i doładowaniu go cukrem przed kolejnym, wyłaniającym się już zza sąsiedniej góry podjazdem. Ceny w Irackim Kurdystanie Nad wyraz szybko docieramy w okolice granicy z Turcją i czym prędzej wydajemy ostatnie irackie pieniądze, w przygranicznym mieście Zakho. Ceny w irackim Kurdystanie są całkiem przyzwoite. Lody to jedyne 250 IQD, konserwa od 1500 do nawet IQD za pół kilogramową puszkę, coca-cola niecałe 2500 IQD, pomidory w puszce 1500 IQD – gdzie 1 złoty to 400 IQD (iracki Dinar). Za resztę kupuję także syryjską kawę na pamiątkę. Otworzyłem ją dopiero w Polsce i powiem Wam, że lepszej kawy w życiu nie piłem. Jakieś aromaty ziół, kardamon, cuda na kiju. Ah! Finalnie docieramy pod przejście graniczne Silopi – Zakho. Opuszczamy Irak, lecz ciągle pozostajemy w Kurdystanie. Jest to największe przejście graniczne, jakie kiedykolwiek było dane mi widzieć. Dziesiątki budynków, setki tirów, tysiące ludzi. Co chwila trzeba zatrzymywać się przy innym okienku, aby załatwić poszczególne formalności. Dobrą nowiną jest to, że bez problemu można przejechać rowerem. Nie trzeba brać taksówki, jak to ma czasem miejsce na przejściach typowo samochodowych. Nikt nas nie zatrzymał z tego powodu ani nikt nie robił problemów. Przejście graniczne Silopi – Zakho Zaczynamy całą skomplikowaną procedurę. Najpierw kontrola paszportów przez jakiegoś oficera, później kierują nas na prześwietlenie sakw, podczas którego nikt nawet nie patrzy na monitor rentgena. W międzyczasie kolejna kontrola paszportów, tym razem przez pana bez munduru. Dalej jesteśmy kierowani do budynku, gdzie kupuje się wizę turecką w cenie 15 euro. Z naklejką udajemy się oczywiście do kolejnego biura położonego w zupełnie innym miejscu i oddalonego o dobre kilkaset metrów. Najlepsze jest to, że po drodze nie ma żadnych znaków po angielsku, a z Turkami ciężko jest się porozumieć. Długo błądzimy i dużo czasu nam trzeba, żeby wszystkie elementy układanki w końcu ułożyć w całość. chłopaki z przejścia granicznego Po kolejnych kilku kontrolach paszportów przez przypadkowo napotkanych mundurowych, pokonaniu kilku kolejnych szlabanów, okienek i bram – wreszcie docieramy do przedostatniego, głównego biura. Tamże szczupły, wysoki policjant wita nas słowami dzień dobry, zapraszam! , wkleja osobiście wizę, przybija pieczątkę i zaprasza na czaj. Z czasem przychodzi coraz więcej funkcjonariuszy ciekawych nowych przybyszów. Nakreślamy jak wyglądała nasza dotychczasowa trasę i gdzie teraz zamierzamy się wybrać. Popełniliśmy jedynie błąd i zaznaczyliśmy, że właśnie jedziemy z Kurdystanu irackiego, którego Turkowie nie uznają. To znaczy nie tyle bląd, co była to bardziej moja prowokacja, bo bardzo byłem ciekaw ich reakcji. Wszystko to już działo się po przybiciu pieczątki, więc mogliśmy do woli się sprzeczać. Mundurowy stanowczo podkreślił, że nie ma czegoś takiego jak Kurdystan i że przyjechaliśmy z Iraku. Że w Turcji także nie ma Kurdystanu, a jedynie Turcja. Co prawda tureccy Kurdowie nie nacierpieli się tak jak ci mieszkający w Iraku, ale są to i tak smutne przykłady propagandy. Praktycznie cała część południowo-wschodnia jest zamieszkała przez Kurdów w sile blisko 12 milionów – ciągle walczących o najbardziej podstawowe prawa. Jeszcze przed kilkoma laty nie mogli się oni posługiwać nawet własnym językiem! Teraz jednak sytuacja się już lekko poprawiła i mimo że dalej są przez wielu nieuznawani jako naród, mogą już publicznie, bez żadnych konsekwencji mówić po swojemu, nosić swoje tradycyjne stroje i na każdym kroku podkreślać, że są Kurdami – co też nader często czynią. straganik, darmowe winogrona... Pierwsze wrażenie i nocleg… Zanim uwinęliśmy się z tymi wszystkimi procedurami, jest już sporo po południu. Do najbliższego miasta Silopi mamy zaledwie kilkanaście kilometrów i gdzieś za nim postanawiamy szukać miejsca pod namiot. Pierwsze zderzenie z Turcją nie było najprzyjemniejsze, ludzie jacyś tacy inni, dzieci niegrzeczne, co chwila latają w naszą stronę kamienie i jakieś niezrozumiałe dla nas docinki. Może to pierwsze wrażenie, może jutro będzie lepiej. Mam nadzieję. Nocleg znajdujemy na stacji benzynowej. Za zgodą właściciela rozbijamy się tuż obok jej zabudowań, na całkiem atrakcyjnie wyglądającym trawniku. Miejsca tego typu mają niestety taką wadę, że są na widoku i skupiamy na sobie uwagę każdego przechodzącego obok. Przesiadujemy trochę z właścicielem, popijamy czarny czaj i trochę rozprawiamy po angielsku. Wokoło nas i naszych namiotów latają kolejne rozwydrzone dzieciaki, tym razem potomkowie właścicela stacji. Wrzeszczą, wszystkiego dotykają, spokoju nie dają. Mamy niejako związane ręce, a szanowny właściciel jakoś nie rwie się do uspokajania młodocianych, coraz śmielej sobie zresztą poczynających. Z rozmów pamiętam tyle, że gospodarz nie mógł zrozumieć tego, że nie palimy papierosów. – Przecież tu wszyscy palą, nawet 12 letnie dzieci! Próbujemy jakoś wytłumaczyć, że w Europie palenie staje się niemodne i w gruncie rzeczy jest to niezdrowe. Jak grochem o ścianę i nawet nie staramy się ciągnąć tematu, bo akurat najmłodszy syn naszego gospodarza bierze się za odpalanie fajki ojcu. Co kraj to obyczaj. Idziemy spać… :) Podobało się? Zostań na dłużej! Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!

Dowiesz się jak w prosty sposób tanio rozmawiać z kartą telegrosik. Niezależnie, czy dzwonisz z telefonu domowego czy też komórki. Tanio dzwonisz w kraju i za granicę (połączenia międzynarodowe).

Recep Tayyip Erdogan upokorzył Władimira Putina, który ze zniecierpliwieniem musiał czekać na przywódcę Turcji. Zazwyczaj prezydent Rosji każe na siebie oczekiwać, aby pokazać swoją wyższość. W sieci pojawiło się nagranie z początku spotkania obu polityków. Władimir Putin przyleciał 19 lipca do Iranu, jednego z nielicznych sojuszników Rosji. W planach wizyty znalazły się rozmowa z irańskim przywódcą ajatollahem Alim Chameneiem oraz prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Podczas spotkań zaplanowano omówienie tematów dotyczących eksportu zboża, sytuacji w Syrii oraz wojny w Ukrainie. Kreml planuje wzmocnić więzi z Iranem i zakupić od tego państwa wojskowe drony. W sieci pojawiło się nagranie z początku spotkania Putina z Erdoganem. Widać na nim, jak rosyjski przywódca wchodzi do sali, gdzie ze zniecierpliwieniem czeka na tureckiego prezydenta, który dołącza do spotkania po upływie około minuty. Liderzy ściskają sobie dłonie, ale to przywódcy Turcji udało się upokorzyć prezydenta Rosji, stosując jego ulubioną sztuczkę. Komentuje się, że prezydent Turcji zemścił się za sytuację sprzed dwóch lat. We wrześniu 2020 roku, to Erdogan oczekiwał na Putina. Wówczas przywódca Turcji wraz z delegacją przez dwie minuty stał przed zamkniętymi drzwiami do sali, w której przebywał prezydent Rosji. Szef władz Federacji Rosyjskiej niejednokrotnie kazał na siebie czekać innym politykom. W ten sposób starał się udowodnić, że to on rozdaje karty. Nie wymyślił jednak tej politycznej sztuczki, gdyż podobną taktykę stosował już Józef Stalin. Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin. SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY European Energy pozyskało środki na budowę farmy wiatrowej Liskowo Rosja nakłada karę na Google’a Na plaży w Hajfie odkryto w wodzie rzymską moneta liczącą 1850 lat KOMENTARZE (14) Do artykułu: Prezydent Turcji publicznie upokorzył Władimira Putina
Teraz już wiesz, jak rozmawiać z klientami przez telefon Prawidłowa obsługa klienta czasem wymaga zmiany przyzwyczajeń, ale gwarantujemy – przynosi zaskakujące korzyści. Wiedza dotyczące tego, jak rozmawiać przed telefon , może mieć tak samo duże znaczenie, jak poprawność wykonania usługi, cena czy terminowość.

REZERWACJA PRZEZ INTERNET Z POLSKI Wcześniej = taniej Dla ceniących czas na wakacjach –załatw wszystkie formalności w Polsce. Gwarantujesz sobie miejsce na wycieczce. Ciesz się specjalnymi zniżkami nawet do 30% REZERWACJA Z HOTELU W TURCJI Opcja dla decydujących dopiero na miejscu w Turcji Nie spóźnij się, aby złapać ostatnie miejsca na wycieczkę Wygodny sposób aby dorezerwować jeszcze kolejną wycieczkę Twoim biletem będzie w tym przypadku potwierdzenie wysłane WhatsAppem lub sms-em na Twój telefon komórkowy. zadzwoń lub napisz do nas na WhatsApp: +90 531 707 9444 lub +48 508 736 461 wyślij nam sms na nr: +48 508 736 461 lub +90 531 707 9444Sms o treści: IMIĘ I NAZWISKO, hotel (pełna nazwa), nr pokoju, preferowana godzina rozmowy a my oddzwonimy do twojego pokoju hotelowego i ustalimy dni i godziny wyjazdów na wycieczki! Rozmowa na nasz koszt. lub zadzwoń pod turecki nr tel. stacjonarnego (0090) 242 514 14 79 albo na komórkę +90 531 707 9444, +48 508 736 461 (działa również w aplikacji WhatsApp i Viber) lub jeśli masz blisko odwiedź nas w biurze (sprawdź nasze lokalizacje na mapach w zakładce kontakt) możesz oczywiście zarezerwować przez internet korzystając z hotelowego wi-fi Zawsze możesz się też skontaktować z nami by po prostu zasięgnąć szerszych informacji. REZERWACJA OSOBIŚCIE W BIURZE Dla preferujących bezpośrednie spotkanie Dla chcących zapłacić kartą Nie spóźnij się, aby złapać ostatnie miejsca na wycieczkę Jeśli chcesz spotkać się w twarzą w twarz i dopełnić wszystkich formalności, a twój hotel znajduje się blisko, zapraszamy do naszego biura. Tylko w biurze jest możliwość płatności kartą bez żadnych prowizji. Formy płatności za wycieczki: Przelewem na polskie konto w złotówkach wartości zamówienia = zniżka internetowa Płatności online kartą kredytową/debetową Visa, Mastercard lub system PayPal Gotówką lub kartą w biurze Gotówką przy odbiorze na wycieczkę Akceptowane waluty: €, $, GBP, PLN, TL W przypadku wątpliwości i dodatkowych pytać zapraszamy do kontaktu mailowego i telefonicznego.

Dzisiaj rozmawiamy o tym, jak się współpracuje biznesowo Turkom i Lachom, albo jak się współpracuje biznesowo z Turkami. Moim rozmówcą jest Jacek Olszewski, który ukończył Stosunki Międzynarodowe, mieszkał przez 3 lata we Włoszech i od ponad 10 lat współpracuje z Turkami, najpierw jako reprezentant firmy, a potem w ramach własnego biznesu. Pokój z widokiem na Ararat, czyli opuszczamy Turcję 1 września 2009 Turcja Następnego dnia szybciutko się zebraliśmy, pożegnaliśmy z naszymi gospodarzami i ruszyliśmy w drogę. Trochę się nagimanstykowaliśmy, żeby dotrzeć na wylotówkę na Dogubayazit, ale udało się i jak to zwykle bywało, zaczęliśmy łapać stopa. Miejscówkę mieliśmy przy sklepiku z piwem i innymi alkoholami, który był cały oblepiony rozmaitymi reklamami schłodzonego złocistego napoju marki Efes. Reklamy te skutecznie odwracały uwagę Andrzeja od pracy, czyli łapania stopa. W końcu nie wytrzymał, dał się złamać, skierował swoje kroki ku sklepikowi i zaginął. Czytaj dalej » Tureckie Vany i wcale nie chodzi o ciężarówki Andrzej Budnik 29 sierpnia 2009 Turcja We wtorek udało nam się dotrzeć do miasta Van, które słynie z 3 rzeczy: ruin zamku- twierdzy, serowych śniadań i przepięknych kotów rasy „Turecki Van”. Zgadnijcie sami, co było więc największą atrakcją tego miasta? Czytaj dalej » Autostopem do wnętrza wulkanu! Andrzej Budnik 27 sierpnia 2009 Turcja Zatrzymaliśmy się w miejscowości Tatvan, która jest położona tuż przy brzegu jeziora. Samo jezioro Van jest ogromne, jego powierzchnia wynosi 3755 km kwadratowych, co czyni je największym i najgłębszym jeziorem Turcji, a jego wody są słono-sodowe. Zanim jednak dotarliśmy do samego Tatvan, rano obudziliśmy się na… Czytaj dalej » Diyarbakir, czyli jak Kurdowie walczą o swoją niepodległość oraz męskie łzy w oczach Andrzej Budnik 22 sierpnia 2009 Turcja Kiedy docieramy do domu Mehmeta okazuje się, że jest tam spora grupka dzieci i kilkoro dorosłych, ale niektórzy przyszli tylko w odwiedziny. Prowadzimy dość proste rozmowy po angielsku, bo Mehmet uczy się tego języka zupełnie sam i jeszcze nie do końca swobodnie się czuje w konwersacji. Właśnie odwiedzający go ludzie z Hospitality Club, czyli np. my, są właściwie jedyną okazją, żeby mógł poćwiczyć swój angielski – cieszymy się, że możemy pomóc! Dla Kurdów wszystko :) Czytaj dalej » Autostopem do Iraku Andrzej Budnik 27 lipca 2009 Turcja Już tajemnicą nie jest, że podczas naszej podróży wpadliśmy z krótką wizytą do Iraku, a dokładniej do irackiego Kurdystanu, który jest autonomicznym regionem. Ta część naszej podróży była w dużej mierze zaplanowana przez Bartka Piziaka, który doleciał do Turcji samolotem. Spotkaliśmy się w Kapadocji, skąd podzieleni na dwa zespoły (Bartek z Martą i w drugim my) ruszyliśmy w stronę irackiej granicy… oczywiście autostopem :) Czytaj dalej » Kilka dni w Kapadocji Andrzej Budnik 17 lipca 2009 Turcja Pierwsze promienie słońca przedzierają się przez krzaki, w których spędzamy noc. Ale to nie słońce nas budzi, a dziwny szum słyszany co jakiś czas. Jesteśmy lekko zdezorientowani – co to jest. Patrzymy w górę i już wszystko jasne. Nad naszymi głowami unosi się sześć balonów… Czytaj dalej » 6 stopów, ponad 900 km, trasa Istambuł – Goreme w 12 godzin Andrzej Budnik 14 lipca 2009 Turcja Z Istambułu wyjechaliśmy autostopem wcześnie rano. Ibrahim wyrzucił nas w okolicy mostu na Bosforze, aby łatwiej nam było wydostać się z miasta w stronę Ankary. Dziwił się przy tym strasznie, że do Kapadocji chcemy jechać właśnie stopem, a nie autobusem, którym tę trasę przejechalibyśmy szybciej i wygodniej, ale… nie byłoby tej zabawy, jaką mieliśmy podczas 900 km drogi do Goreme w Kapadocji. Czytaj dalej » Istambuł i jego oblicza Andrzej Budnik 10 lipca 2009 Turcja W Istambule wylądowaliśmy około 4 rano. Przywitać miał nas Ibrahim, u którego mieliśmy się zatrzymać przez najbliższe 4 dni, ale przywitał nas śpiew muezina. Wrażenie było tym większe, że były to pierwsze nasze chwile w kraju muzułmańskim. Zupełnie wyludnione miasto o wschodzie słońca i nagle słychać nawoływanie do modlitwy – aż dreszcze nam przeszły po plecach. Czytaj dalej » Bukareszt i przejazd do Stambułu Andrzej Budnik 9 lipca 2009 Turcja Pociągiem z naszą weteranką wojenną dojechaliśmy do Bukaresztu punktualnie. Rozstaliśmy się w bardzo miłej atmosferze. Ona do nas po rumuńsku, my do niej po polsku i… trzeba było zacząć myśleć dalej…co tu zrobić, bo transport w stronę granicy bułgarskiej nam uciekł… Czytaj dalej » Zdjęcia z Istambułu Andrzej Budnik 6 lipca 2009 Turcja Relacja z pobytu w Istambule jeszcze nie jest gotowa, ale chcąc zaspokoić choć trochę Waszą ciekawość zamieściliśmy trochę fotek z Turcji Przyjemnego oglądania :) Czytaj dalej » Pociągostop, przemytnicy i bilet dla weteranów Andrzej Budnik 3 lipca 2009 Rumunia, Turcja, Ukraina Zmierzamy właśnie do Bukaresztu, ale zanim do tego doszło mieliśmy już kilka przygód – pierwsza zaczęła się jeszcze w Polsce… Ile razy zdarzyło Wam się jechać pociągiem, który dzieli się wagonami i część składu jedzie np. do Zakopanego a część do Przemyśla? Pewnie nie raz. Nam też, ale pierwszy raz w życiu wsiedliśmy do złego wagonu. Czytaj dalej » Dziękujemy za wszystko i spadamy! Andrzej Budnik 30 czerwca 2009 Turcja Co prawda nam już biją godziny, a nie dni, ale jeszcze kilka słów przed wyjazdem… Przede wszystkim chcieliśmy podziękować wszystkim tym, którzy nas wspierają i trzymają za nas kciuki. Przez ostatnie kilkanaście dni, otrzymaliśmy od Was tyle pozytywnej energii, że jesteśmy maksymalnie nakręceni na tę podróż i nic nam nie straszne. Na prawdę dużo łatwiej jest nam wyjeżdżać, jak widzimy i czujemy ciągłe wsparcie! Czujemy, że robimy coś fajnego nie tylko dla nas samych, ale też dla wszystkich tych, których proza życia … Czytaj dalej » .
  • mo2jglb4jo.pages.dev/274
  • mo2jglb4jo.pages.dev/455
  • mo2jglb4jo.pages.dev/351
  • mo2jglb4jo.pages.dev/31
  • mo2jglb4jo.pages.dev/886
  • mo2jglb4jo.pages.dev/637
  • mo2jglb4jo.pages.dev/125
  • mo2jglb4jo.pages.dev/136
  • mo2jglb4jo.pages.dev/391
  • mo2jglb4jo.pages.dev/431
  • mo2jglb4jo.pages.dev/257
  • mo2jglb4jo.pages.dev/624
  • mo2jglb4jo.pages.dev/718
  • mo2jglb4jo.pages.dev/576
  • mo2jglb4jo.pages.dev/75
  • jak tanio rozmawiać z turcji