Cześć, tu Gosia Dvořáková, jestem autorką bloga o aktywnym życiu za kołem podbiegunowym w płn. Norwegii www.gazelawlaponii.pl , na kótrym piszę o życiu na dalekiej Północy, ekologicznym i świadomym podróżowaniu, ekofilozofii, trekkingach oraz ogromnej pasji do outdoor life czyli norweskiego FRILUFTSLIV.
Przedłużoną majówkę 2013 spędziliśmy na Islandii. Czy było warto? Napiszę tak: Jeśli lubicie naturę i zastanawiacie się czy najpierw odwiedzić Norwegię czy Islandię, bez wahania wybierzcie ten pierwszy kraj. Norweskie fiordy są piękne, ale przy islandzkich krajobrazach wyglądają jak ubogi krewny. Cześć! Fajnie, że nas czytasz. Poniżej znajduje się poradnik dotyczący pobytu na Islandii. Jeśli uznasz, że potrzebujesz więcej informacji, gorąco polecamy ci tekst "Islandia: Ile kosztuje wyprawa, jak ograniczyć koszty i znaleźć tani nocleg", w którym znajdziesz garść bardziej praktycznych wskazówek. A jeśli interesuje cię islandzka historia współczesna, to może zainteresować cię nasz tekst o tym, jak to na Islandii było z prohibicją. A było bardzo ciekawie, bo okazuje się, że Islandczycy musieli pić, aby uchronić kraj przed bankructwe. No nic, nie przeszkadzamy dłużej i zapraszamy do lektury. Na Islandii byliśmy równo tydzień. W tym czasie zrobiliśmy grubo ponad półtora tysiąca kilometrów, objeżdżając w całości drogę krajową numer 1, która okrąża cały kraj i jest położona obok największych turystycznych atrakcji tego kraju. Nie była to jednak wyprawa łatwa. Dość powiedzieć, że wybierając się tam popełniliśmy masę błędów. Dlatego gorąco polecając ten kraj, ogłaszamy co następuje ku przestrodze. 1. Jeśli lecąc na Islandię, mówisz sobie: „E tam, nie potrzebuję czapki ani rękawiczek. Całą zimę w Polsce przechodziłem bez, to i tam sobie poradzę”, to mamy dobrą radę. Weź ze sobą rękawiczki, czapkę i szalik, a 120 zł, które wydasz na ten cel na miejscu (taniej nie dostaniesz tego zestawu, sprawdziliśmy), przelej proszę na konto o numerze 13 1140 2004 0000 3802 6520 8795. Z dopiskiem „Weekendowym za dobrą radę”. 2. Jeśli myślisz sobie, że spokojnie dasz radę na Islandii biorąc jakąś lekką wiatrówkę czy inną kurtkę wiosenną, to podejdź teraz do szafy, otwórz ją, zrób trzy kroki w tył, nabiegnij i z całej siły uderz się w ten pusty łeb. A następnie spakuj jakąś solidną kurtkę – preferowany jest lekki, ale nieprzepuszczalny uniform narciarski. 3. Jeśli myślisz, że jedna ciepła bluza wystarczy Ci na cały wyjazd, to: a) Patrz punkt 2. b) Mamy nadzieję, że lubisz chodzić cały tydzień w jednej bluzie, bo najprawdopodobniej czeka Cię taki właśnie los. c) A jeśli jesteś facetem i przewidująco wziąłeś ze sobą dwie bluzy, to się nie ciesz: będziesz chodził w jednej bluzie cały tydzień, a drugą pożyczysz małżonce, której walizka pełna jest tyle pięknych, co średnio praktycznych sukienek. 4. Jeśli myślisz sobie: „Co Ty mi tu pier…? Przecież na pisali, że będzie 8-9 stopni przez cały tydzień”, to patrz punkt 2. Tylko zamiast szafy użyj swojego monitora. Ewentualnie możesz napisać maila do Anonymous z prośbą o włamanie się na i w miejscu prognozy pogody dla Reykjaviku wpisanie jakichkolwiek cyferek. Gwarantuję, że będzie to prognoza równie prawdopodobna jak ta przed włamaniem. 5. Na Islandii wieje. Choć bardziej wiarygodnie byłoby napisać: WIEJE. Jak bardzo wieje? Posłużę się w tym miejscu anegdotą. Pierwsze dwie noce na Islandii spędziliśmy w domku położonym 10 kilometrów od Reykjaviku. Warunki super – ogromny salon, kominek, klimatyzacja i jaccuzi, nieopodal wielki ogród, jezioro i jakieś 150-200 metrów do recepcji. Piszę o tym nieprzypadkowo – wiało tam tak bardzo, że gdy pani właścicielka miała do nas jakąś sprawę, to nie szła do nas z buta, tylko wsiadała w samochód i pruła te 150 metrów. Podobnie było, gdy my chcieliśmy coś załatwić. 6. Jeśli jadąc na Islandię zamierzasz załadować całą walizkę zupkami w proszku i innym polskim żarciem ze strachu przed islandzką drożyzną, to współczujemy Twojemu żołądkowi i dementujemy częściowo plotki o wyspiarskiej drożyźnie. Owszem, wiele rzeczy jest bardzo drogich: drogo jest w większości hosteli/hoteli/pensjonatów, drogo jest w restauracjach, ale już w sklepach, zwłaszcza sieciowych, ceny są zbliżone do polskich lub jest minimalnie drożej. Najtaniej jest w sklepach sieci Bonus z charakterystyczną uśmiechniętą świnią w logo. Bonusy są dostępne w każdym większym mieście – w tym miejscu warto napisać, że przez duże miasto na Islandii rozumiemy miejscowość zamieszkaną przez powyżej 2-3 tys. mieszkańców. A jak chcesz oszczędzać, to w Bonusach mają nawet zupki chińskie – smakują równie parszywie jak w Polsce i kosztują praktycznie tyle samo lub taniej. A do tego jest jeszcze jedna zaleta –w islandzkich sklepach dostaniesz tylko wodę gazowaną. Chcesz niegazowaną? Odkręć kran w swoim hotelu i pij do woli. Tak, to nie Polska, ta woda jest zdrowa i świetnie smakuje [EDIT: Potwierdzam, polska woda też jest zdatna do picia, choć będę się kłócił, że smakowo lepsza jest ta z Islandii. I nie jest to efekt placebo]. W każdym lokalu na starcie dostajesz olbrzymi dzban wody z lodem. Miła odmiana po warszawskiej konieczności płacenia 5 zł za 0,2-litrową buteleczkę śmierdzącej kolą Kropli Beskidu. 7. Jeśli wynajmujesz samochód, to raczej nie decyduj się na Nissana Note. Mały ma to bak, mały silnik, a przy tym jest relatywnie duże i żre niewyobrażalne ilości paliwa. Lepiej chyba zainwestować w Hyuandaia albo Toyotę Avensis 8. Wynajęcie auta w Islandii jest chyba jedyną możliwą opcją. Owszem, w Reykjaviku działa wiele biur turystycznych, które z największą rozkoszą zabiorą cię do Złotego Kręgu i każdej innej atrakcji, jaką sobie wymarzysz, ale to kosztuje. I to dużo. Są też oczywiście autobusy, które kursują między największymi miastami Islandii, ale tu akurat wada jest taka, że nie zawsze zatrzymują się w ciekawych miejscach. A z doświadczenia wiemy, że jak z daleka widzisz charakterystyczny symbol „ciekawego miejsca” przy drodze, to w dziewięciu przypadkach na dziesięć warto zboczyć z drogi i przejechać te kilkanaście kilometrów, choćby i danej atrakcji nie było w przewodniku. 9. Przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego wynajmując auto zainwestuj kilka dodatkowych groszy na ubezpieczenie przedniej szyby. Dużo nie kosztuje, a unikniesz stresu, gdy na wysokości twojej twarzy pojawi się mała, ledwie widoczna szramka. Wiadomo – kamienie, szutrowe trasy i choćbyście się nie wiem jak starali jechać delikatnie, ryzyko istnieje. Nam akurat z tą ryską się upiekło, ale bywają bardziej dociekliwi pracownicy firm wynajmujących auta. 10. Jeśli lecąc do Islandii wymarzyliście sobie oglądanie wielorybów, to polecamy Husavik na dalekiej północy. Nie dość, że sezon zaczyna się tam najwcześniej (rejsy już od 15 kwietnia), to obsługa rejsu jest bardzo miła i kompetentna. Wielorybów szukają do skutku – nasz rejs miał trwać 4 godziny, trwał prawie 40 minut dłużej, bo złośliwe sukinkoty pochowały się w morzu (zimno było – taki żarcik). No ale z drugiej strony – jak się kasuje 60 euro od osoby, to trzeba zadowolić klienta za wszelką cenę. a) Ale jeśli już chcecie przyjechać do Husavik, to raczej tam nie nocujcie. To miasto żyje z turystów i niestety mocno na nich żeruje. Najlepiej widać to po cenach noclegów, które są absolutnie nie z tej ziemi i nie da się ich porównać z żadnym innym regionem Islandii. Zamiast tego przenocujcie w Akureyri – w przyjemnym hostelu w centrum miasta, z przyzwoitymi ak na Islandię cenami (w pokoju 2-osobowym ok. 100 zł od osoby za dobę). Jeśli będziecie tam w lato, to możecie się wybrać na wieloryby właśnie tam, a jeśli chcecie jechać do Husavik – odległość między tymi miastami to ok. 90 kilometrów. Przy dobrej pogodzie dojedziecie tam w nieco ponad godzinę, ze względu na nieprzewidywalność aury warto jednak zarezerwować sobie na dojazd przynajmniej 90 minut. 11. Jeśli chcesz zjeść wieloryba, to gorąco polecam, bo mięso jest przepyszne, ale mam jedną uwagę, gdzie „gorąco” to słowo klucz. Jak już dostaniesz swoją porcję, to od razu zacznij jeść, nie baw się w small talk, nie czekaj aż podadzą zamówione dania innym. Po prostu jedź! Mięso z wieloryba jest smaczne (niepodobne do czegokolwiek, co do tej pory jedliście), gdy jest ciepłe. Niestety, bardzo szybko stygnie, a zimne stało się (przynajmniej dla mnie) niejadalne. Dlatego dobrze jest w tym przypadku odrzucić nabyte przez lata zasady savoir vivre’u. I jeszcze jedna uwaga: Stek z wieloryba tradycyjnie podawany jest w formie medium rare, co oznacza , że jest całkiem krwisty. Pewnie, można poprosić o dobrze wysmażony, ale wtedy ponoć mięso smakuje znacznie gorzej. 12. A jak już ruszacie w rejs, to nie róbcie tego mając pełne żołądki, na przykład po sutym śniadaniu. Łajby są małe, fale ogromne, buja straszliwie, a zakładam, że większość z Was ma tyle wspólnego z wilkami morskimi, co Jack Sparrow z higieną osobistą. W pewnym momencie nasza urocza przewodniczka widząc, że spośród 12 członków wyprawy lwia część ma zielone twarze zaczęła nas ''uspokajać'', że choroba morska jest zupełnie normalna, nie ma się czego wstydzić i jakby co, może potrzymać włosy albo plecak. I żeby lepiej wymiotować na prawą burtę – bo tam wieje wiatr – by uniknąć różnych, jak to się wyraziła, „funny accidents”. 13. Słowo o islandzkich hotelarzach: Oni najpewniej zdają sobie sprawę z tego, jak mocno zdzierają kasę. I że to nie jest przyjemność na każdą kieszeń. Dlatego warto się w hotelach targować i pytać o rabat. Ani razu mi nie odmówiono. Pewnie, nie są to duże kwoty – czasem udało się utargować 50 zł, czasem 70, a czasem darmowe śniadanie, ale jak tak zbierzemy wszystko do kupy, wyjdzie nam wcale nie taka mała kwota. 14. Islandczycy to rzeczywiście przemili ludzie, ale nie ma się co dziwić. To my – turyści – ich utrzymujemy. Dość powiedzieć, że w tym roku przyjedzie tutaj niecały milion turystów. To trzy razy więcej niż liczba wszystkich mieszkańców Islandii. Ale jak np. pytasz o drogę, to Islandczycy ci za bardzo nie pomogą. – My nie używamy numerków. Ale jeśli jesteś zainteresowany poradą w stylu: Jedź do wielkiego czarnego kamienia, a za nim skręć w prawo, to chętnie pomogę – usłyszałem w jednym z biur informacji turystycznej. A przy tym mają niewielką wiedzę na temat swojego kraju. – Jedziemy na południe. Co tam jest Twoim zdaniem ciekawego do zobaczenia? – zapytałem na statku w Husavik naszą „panią kapitan”. – Południe…hmmm….czekaj… – zaczęła się zastanawiać, a olśnienie przyszło po minucie. – Wiem! Błękitna Laguna, tam jest super! – odpowiedziała w końcu. – Naprawdę? – spytałem. – Tak, widziałam na zdjęciach. Zwala z nóg – odpowiedziała niezrażona. 15. I generalnie pamiętajcie o ubezpieczeniu podróżnym, bo choć Islandia to turystyczny mainstream, to jednak w kraju o tak nieprzewidywalnej pogodzie, gdzie dzielą i rządzą siły natury, wszystko się może zdarzyć. Rozważcie więc zakup polisy w Polsce, np. na stronie Sami skorzystaliśmy i serdecznie wam polecamy – trudno o lepszą ofertę na rynku. PS. Tak, „sprzedaliśmy się”. Ale przynajmniej na rzecz wiarygodnego produktu. 16. Jeśli w swoim planie na zwiedzanie Islandii przeznaczyliście jeden dzień na Reykjavik, to darujcie sobie. To nie jest ciekawe miasto – na zwiedzenie wszystkich najciekawszych atrakcji stolicy tego kraju spokojnie wystarczy kilka godzin. 17. Słówko o pogodzie – Islandczycy mówili nam, że dla nich to był najzimniejszy początek maja od lat. I rzeczywiście – maksymalna temperatura wynosiła 7 stopni (z silnym wiatrem), minimalna (na północy) momentami dochodziła do -7. Pogoda jest przy tym niesamowicie zmienna – w jednej chwili świeci słońce, po chwili zaczyna padać śnieg i tak w kółko. Najgorzej było w okolicach jeziora Myvatn i jaskiń Dimmu Borgir, gdzie sypało tak, że nic nie było widać, a śnieg miejscami sięgał prawie do kolan. 18. Jeśli znudziły Ci się cuda przyrody, a popierasz PiS i jesteś tropicielem spisków, to Islandią będziesz zachwycony. Praktycznie w każdym większym mieście znajdziesz ogromne budynki z charakterystycznymi symbolami masonerii. Tak jest – Islandczycy wcale się z tym nie kryją. Co więcej, jest ich w szeregach masonerii bardzo dużo. Według stanu na 2011 rok do Islandzkiej Loży Masońskiej należało 3379 osób. Mało? Dla porównania – w całym kraju mieszka 310 tys. mieszkańców. Nie będziemy Wam pisać, co warto zobaczyć, bo i tak przeczytacie to w przewodniku. Wiadomo, że Złoty Krąg, gejzery czy lodowa laguna Jokulsarlon to pozycje obowiązkowe. Dlatego tylko w kilku punktach napiszemy, na co zwrócić szczególną uwagę: – za Reykjavikiem pojechaliśmy jedynką na północ i objechaliśmy tzw. fiord wielorybów. Widoki są ładne, ale jeśli nie chcecie obejrzeć wodospadu Glymur (ma 200 metrów wysokości i podobno urywa dupę, jest na zakończeniu fiordu), to nie ma sensu tam się pakować. Stracicie tylko dobre 100 kilometrów, więc zamiast tego od razu możecie przejechać tunelem do Akranes. – jadąc do Akureyri warto nadłożyć trochę drogi i przejechać przez Olafsjoordur i Siglufjörður (które Islandczycy nazywają ''miastem śledzi'') – bardzo malownicze miasteczka położone w bajeczny fiordzie. – jadąc nad jezioro Myvatn koniecznie zatrzymajcie się w Dimmuborgir. To wspaniała dolina pełna jaskiń i stożkowatych powulkanicznych pagórków, w których według ludowych podań mieszka 13 złośliwych skrzatów, którzy są islandzkimi odpowiednikami Świętego Mikołaja. Każdy z nich ma jakąś swoją specjalizację (jeden liże łyżki, drugi hałasuje w domu, kolejny wyjada rzeczy ze spiżarni), ale spokojnie – skrzaty psocą się tylko złym ludziom i niegrzecznym dzieciom. Tym dobrym rozdają prezenty. – za Egilsfjordur droga krajowa numer 1 przechodzi w szutrówkę. Nie ma co się obawiać – droga jest prosta jak stół, samochodów brak, a widoki super. Jadąc dalej na południe warto zjechać z jedynki w prawo na przełęcz Oxi. Droga jest trudna i bardzo kręta, ale widok zapiera dech w piersiach. Gorąco polecamy. – Za Hofn koniecznie zatrzymajcie się u stóp wulkanu Eyjafjallajökull – słynnego wulkanu, którego wybuch w 2010 roku na kilka tygodni spowodował transportowy chaos w Europie. Kilkaset metrów za farmą, która mocno ucierpiała w czasie erupcji wulkanu (na zdjęciu) znajduje się małe muzeum. Warto je zobaczyć i zostać na projekcję filmu, który pokazuje życie ludzi mieszkających u stóp wulkanu i to, co się z nimi działo w czasie wybuchu. – Najbardziej zapierające dech w piersiach widoki są na trasie do Hofn. Jeździ tamtędy bardzo mało samochodów (nawet jak na islandzkie standardy), co oznacza dużą szansę na niezapowiedziane atrakcje. Może to być np. przebiegające szosą stado renigerów albo pływające przy samym brzegu foki – Jeśli koniecznie chcecie zobaczyć Detifoss i Selfoss, a droga dojazdowa do niego jest akurat zamknięta z powodu obfitych opadów śniegu (my tak mieliśmy), to nie wszystko stracone. Trzeba tylko pojechać do Reykhalio (największa miejscowość nad jeziorem Myvatn), skąd prowadzone są wycieczki do wodospadów jakimś ichnim moster truckiem. – niesamowita jest plaża w Vik, której charakterystycznym punktem są ogromne skały na niej usytuowane. Lepsze widoki na plażę i okolice znajdziecie 2-3 kilometry za Vik na klifowym wzniesieniu z latarnią morską (można dojechać samochodem). Islandia nas zachwyciła i na pewno wrócimy tu z Helcią. Pozostały nam piękne wspomnienia i do szczętu zrujnowane portfele. Ale i tak było warto. Tutaj znajdziesz kolejny wpis o Islandii. PODOBAŁ CI SIĘ WPIS? POLUB NA FEJSBUKU, PODZIEL SIĘ Z INNYMI!
Zgoda rządu na warunki obu krajów oznaczałaby, że dług powstały w wyniku spekulacji pracowników jednego tylko islandzkiego banku, obciążyłby każdego obywatela wyspy na sumę ok. 12 tys. euro. Tak więc najpierw w 2010, a potem w 2011 r. prezydent Islandii Ólafur Ragnar Grímsson zawetował umowę dotyczącą spłaty należności i
- REKLAMA -Dużo mówimy o tym, co na Islandii piękne, ciekawe, niezwykłe. Nic dziwnego – w końcu Islandia to fantastyczne miejsce. Dziś jednak przedstawimy dziesięć rzeczy, które są dla mieszkańców wyspy szczególnie irytujące. 10. Małe zróżnicowanie produktów Islandia to niewielkie, odseparowane od reszty Europy państwo, w którym pogoda jest nieprzewidywalna, a roślinność uboga. Chociaż tutejsze mięso, owoce morza i nabiał (szczególnie skyr), a nawet niektóre warzywa są dobrej jakości, to właściwie wszystkie owoce są importowane. Podobnie jak większość alkoholu i odzieży, AGD, elektronika, maszyny, materiały budowlane, meble, wyroby luksusowe… itepe, itede. Dla niektórych fakt, że nie znajdziemy tu McDonaldsa, H&M ani Starbucksa to raczej plus niż minus. Największy wybór mają oczywiście mieszkańcy Reykjaviku, ale poza stolicą zróżnicowanie towaru jest raczej niewielkie. Wszędzie jednak można spróbować kuchni zagranicznej: meksykańskiej, indyjskiej, chińskiej, włoskiej, wietnamskiej, tureckiej, koreańskiej, japońskiej a czasem nawet etiopskiej. 9. Trendy modowe, za którymi podążają wszyscy Przy tak małym wyborze produktów, niektóre rzeczy szybko zyskują popularność, aż w końcu KAŻDY zechce je mieć i momentalnie się wyprzedają. Ci, którzy chcą być oryginalni, często znajdują swoich naśladowców, którzy kupują dokładnie to samo… i wszystko zaczyna się od początku. Najpierw każdy nosił kraftgalli – ciemnogranatowy kombinezon z odblaskami. Potem, zarówno wśród dziewczyn, jak i chłopaków, zapanowała moda na buty Buffalo. W latach 80. w każdym domu znajdowała się maszyna do masażu stóp. Później Islandczycy oszaleli na punkcie SodaStream, a w roku 2014 pojawił się wysyp wazonów Omaggio. W tak małej społeczności, każdy stara się być lepszy od reszty – a przecież nikt nie chce być jedyną osobą, która przegapiła ostatni trend. 8. Sklepy monopolowe należą do państwa Ciężki dzień dobiegł końca i w końcu możesz spędzić popołudnie na błogim odpoczynku. Do pełni szczęścia brakuje ci jedynie dobrego piwa albo kieliszka wina. Lepiej zaplanuj zakup zawczasu, bo sklepy monopolowe są tylko do 20. Po tej godzinie alkohol kupisz tylko w barze albo restauracji, w cenie pięć razy wyższej od tej w sklepie. Sam sklep monopolowy też nie należy do najtańszych, ale w strefie bezcłowej na lotnisku kupisz alkohol w zdecydowanie niższej cenie. 7. Nie ukryjesz się w tłumie Populacja Islandii jest mała. Bardzo mała. Na terenie całego kraju mieszka zaledwie 320 tysięcy osób. Najwięcej ludzi mieszka w stolicy, ale nawet w Reykjaviku społeczność jest niewielka i każdy wie o tobie wszystko – a jeśli nie, to bardzo szybko się dowie. Jeśli więc chcesz zaszaleć, to wiedz, że zobaczy cię brat najlepszej przyjaciółki twojej mamy i wszystko opowie swojemu przyjacielowi, który, jak się składa, jest ojcem twojej przyjaciółki. Albo jakoś tak. A jeśli wydasz książkę/nagrasz piosenkę/zagrasz w sztuce, a krytycy nie zostawią na tobie suchej nitki – to wszyscy się o tym dowiedzą. Wszyscy. Nie będziesz mógł udawać, że nic się nie stało. Gdyby z kolei przyszedł ci do głowy pomysł randki w ciemno, to istnieje duża szansa, że osoba, z którą się umówisz: a) jest z tobą spokrewniona, b) mieszka w tym samym budynku co ty, c) okaże się być tym dziwakiem ze szkoły. Nic więc dziwnego, że Islandczycy wolą spędzać wakacje za granicą. fot/Witold Bogdański 6. Nie unikniesz ludzi. Kolejny minus małej społeczności. To całkiem miłe, że gdzie nie pójdziesz, tam spotkasz znajomych, ale nawet nie próbuj unikać swojego byłego szefa, albo swojej eks, która ma już męża i dzieci. 5. Izolacja Jeśli nagle dopadnie cię chęć ucieczki choć na chwilę, to musisz pamiętać, że na Islandii nie jest to takie proste. Nie możesz po prostu wsiąść do pociągu i ruszyć w podróż po Europie. Czeka cię albo wyprawa promem z Seyðisfjörður do Danii albo Szkocji, albo po prostu podróż samolotem. Do USA albo Europy dostaniemy się liniami Icelandair, WowAir albo EasyJet. Taka podróż oczywiście nie jest szczególnie tania. 4. Słoneczne wyrzuty sumienia Islandczycy chcą jak najlepiej wykorzystać słoneczne dni: spotykają się z przyjaciółmi, idą na lody, wchodzą na szczyty gór, zabierają dzieci na basen, myją samochód, organizują grilla i przejażdżkę rowerową – najlepiej wszystko w tym samym czasie. Jeśli nie uda ci się zrobić nic z tej listy, dowiesz się, czym są słoneczne wyrzuty sumienia. Twoi znajomi będą mówić: „Wczoraj był taki piękny dzień, osiem stopni, zero wiatru! Sprzątnąłem ogród, zasadziłem zioła, a po południu zaprosiłem przyjaciół na kolację na balkonie. A ty?” No właśnie, a ty? Przecież nie powiesz, że dzień minął ci na leczeniu kaca, albo że wstałeś późnym popołudniem i oglądałeś bajki Disneya. 3. Narzekanie Wysokie podatki, bankierzy – złodzieje, kontrola przepływu kapitału, kryzys finansowy… Samo marudzenie na temat cen, podatków i pogody jest pewnie nawet gorsze, niż…ceny, podatki i pogoda. Oczywiście, nie wszystko jest idealnie i warto o tym rozmawiać, aby rozwiązywać te problemy – ale czy naprawdę trzeba non stop narzekać? Widocznie Islandczycy dobrze poradzili sobie z kryzysem finansowym, skoro w innych krajach tak często daje się ich za wzór. Islandia jest także jednym z najbezpieczniejszych państw na świecie, długość życia jest tu wyjątkowo wysoka, a szanse płci wyrównane jak prawie nigdzie indziej. Zawsze warto zastanowić się, co można by poprawić, ale ciągłe narzekanie raczej w tym nie pomoże. 2. Polityka W wyniku kryzysu finansowego, Islandczycy wyszli na ulice i obalili partię rządzącą, zastępując ją nową (która całkiem nieźle poradziła sobie z bałaganem, jaki zostawili poprzednicy). Jednak kilka lat później ponownie wybrano partię, która spowodowała kryzys. Nie będziemy już nawet wspominać o ostatniej aferze z rajami podatkowymi i o dymisji premiera. 1. Pogoda Zasłużone pierwsze miejsce. Nieważne, ile Islandczycy będą narzekać na polityków i finanse – na pogodę zawsze będą narzekać częściej. Burze śnieżne są całkiem ekscytujące, kiedy ogląda je się przez okno, z ciepłego pokoju, z kubkiem gorącej czekolady w ręku. Kiedy jednak zdarzają się codziennie, nie są już tak przyjemne. Bywają też dni, kiedy budzisz się i jest niezwykle słonecznie. Wychodzisz więc lekko ubrany, ale po chwili zaczyna padać. Wracasz do domu po płaszcz przeciwdeszczowy… i nagle robi się gorąco. Plusem zmiennej pogody na Islandii jest fakt, iż mieszkańcy wyspy chcą czerpać jak najwięcej z tych nielicznych ciepłych dni (czasem starają się aż za bardzo – patrz punkt 4). Nie dajcie się jednak zrazić pogodzie: po sztormach przychodzą spokojne dni, a wieczorami możecie często podziwiać zorzę polarną! Artykuł nie-do-końca na poważnie. Prosimy traktować go z przymrużeniem oka :) Zachęcamy Was również do dzielenia się swoimi propozycjami odnośnie minusów życia na Islandii. Ilona Dobosz
Standardowy model rodziny na Islandii powinien być rozpisany jako 1(+2) +1(+1) +2 co oznaczałoby mężczyzna plus kobieta (bardzo dużo par żyje bez ślubu) plus dwójka dzieci. Liczby w nawiasach zaś odnoszą się do dzieci każdego z nich z poprzedniego związku. Na Islandii ludzie często biorą ślub jak już mają dorosłe dzieci.
Islandia staje się coraz popularniejszym kierunkiem emigracji zarobkowej – widzimy Wasze zainteresowanie w otrzymanych wiadomościach! Swoją historią o życiu na tej mroźnej wyspie podzielił się już z nami Daniel, który pracuje tam od 4 lat przy wywozie śmieci. Tym razem chcieliśmy poznać Islandię oczami kobiety – krótkiego wywiadu udzieliła nam Ania, która od niedawna zamieszkuje Islandię i również wyjechała tam w celach zarobkowych. Dlaczego jednak zdecydowała się zostać na dłużej? Przeczytajcie! Dziękujemy Ci bardzo, że zgodziłaś się opowiedzieć nam swoją historię. Powiedz, jak znalazłaś się na Islandii? Ania: Na Islandię przyjechałam w połowie kwietnia 2017 roku, zaczęłam tu pracę 1 maja. Jestem zatrudniona bezpośrednio w Islandzkiej firmie – na lotnisku w Keflaviku, zakwaterowanie mam zapewnione przez firmę. Jesteś zadowolona z tego wyboru? Czy mieszkasz tam z rodziną, czy może została w Polsce? Bardzo się cieszę, że udało mi się dostać tutaj pracę i że mogę tu mieszkać. Przyjechałam sama, ale niedługo potem dołączyli do mnie mąż z córeczką. Od tego czasu często się przeprowadzaliśmy, ale w końcu udało nam się wynająć dobre mieszkanie przez agencję. Jak zabrać się za poszukiwanie pracy w tym kraju? Łatwo jest znaleźć zatrudnienie kobiecie? Jest bardzo dużo ogłoszeń na portalach internetowych, często też ludzie przekazują sobie informację o wolnych stanowiskach tzw. pocztą pantoflową. Dobrym sposobem na znalezienie zatrudnienia jest też samodzielne wysyłanie CV po wybranych firmach. Moim zdaniem o pracę na Islandii nie jest trudno, ważna jest jedynie dobra znajomość języka angielskiego. Jeśli chodzi o pracę na wyższych stanowiskach, np. menadżerskich to niestety nie wiem jakie są wymagania. W jakich zawodach mogą pracować kobiety na Islandii?Pracę na Islandii, tak jak w innych krajach Europy, można znaleźć w każdej branży. Kobiety znajdą zatrudnienie głównie w turystyce, gastronomii, przy sprzątaniu lub na produkcji. Czy życie na Islandii jest drogie? Jaką kwotę trzeba przygotować, jeśli decydujesz się na przeprowadzkę w tak odległe miejsce? Do pierwszej wypłaty bardzo liczyłam się z wydatkami, wszystko wydawało mi się bardzo drogie. Chleb od 300 koron (około 10 zł) wzwyż… Jednak po otrzymaniu mojego pierwszego wynagrodzenia przeliczyłam, że mogę kupić za nie o wiele więcej produktów niż w Polsce i uznałam, że życie tu jest nawet tańsze niż w ojczyźnie! Ciężko powiedzieć jaką kwotę trzeba przeznaczyć na start. Dużo zależy od tego czy ma się zapewnione zakwaterowanie. Ceny wynajmu mieszkań są bardzo różne, od 120 tysięcy Koron do 250 tys. Często też trzeba doliczyć kaucję. Kurs Koronyz dnia 07/11/2017100 K = 3,42 zł Jeśli chodzi o jedzenie, to wraz z mężem nie jemy za często w domu, gdyż w pracy mamy zapewnione obiady. Od znajomych wiem, że za takie skromne wyżywienie trzeba liczyć około 40 tysięcy Koron miesięcznie. Bardzo drogie są wszelkiego rodzaju używki, takie jak papierosy czy alkohol. Pracowałaś wcześniej za granicą, czy to Twoja pierwsza taka przygoda? Wcześniej pracowałam w Londynie ale dość krótko, mieszkałam u znajomych. Czym się zajmujesz na co dzień? A czym zajmowałaś się w Polsce? Obecnie pracuję w dziale cleaningu na lotnisku w Keflaviku, w Polsce byłam recepcjonistką w hotelu. Miałaś przyjemność pracować z Polakami? Czy jest społeczność Polonijna na miejscu? W mojej pracy jest bardzo dużo Polaków, zdecydowanie więcej niż Islandczyków czy innych narodowości. Ogólnie w mieście Keflavik zauważyłam bardzo dużo Polaków, praktycznie wszędzie można usłyszeć nasz język – w sklepie, w autobusie czy na stacji paliw. Polacy stanowią około 4% wszystkich mieszkańców wyspy, co sprawia, że jesteśmy najliczniejszą grupą imigrantów na Islandii. Nasi rodacy skupiają się wokół stolicy czyli Reykjaviku, ale także w okolicach Suðurnes czy na Zachodnich Fiordach. Polskich pracowników można spotkać właściwie w każdej branży, Islandczycy bardzo cenią sobie naszą pracowitość, nie występują tu żadne różnice w zarobkach. Czy Islandia to dobre miejsce do zakładania rodziny, wychowywania dzieci? Na Islandię przyjechałam już z rodziną, moja córka chodzi do islandzkiej szkoły. Nie zna języka, ale nie jest to żadną przeszkodą. Dużym plusem wychowywania tu dzieci, jest to, że edukacja jest praktycznie darmowa, wszelkie książki i przybory zapewnia szkoła. Należy mieć jedynie swój plecak i strój na zajęcia sportowe. Islandzcy rodzice wychowują swoje potomstwo raczej bezstresowo. Jakimi ludźmi są Islandczycy? Widać różnice w sposobie pracy? W pracy duża część Islandczyków jest dość powolna, powiedziałabym że wręcz leniwa, szczególnie młodzi. Ale niektórzy są według mnie bardzo dobrymi pracownikami i lubię z nimi współpracować, nawet bardziej niż z Polakami. Ogólnie Islandczycy to osoby bardzo spokojne i koleżeńskie – można na nich liczyć w każdej sytuacji. Czy na Islandii dobrze się żyje? Zamierzasz tu zostać, założyć rodzinę? Islandia to bardzo dobre miejsce do życia, jeśli komuś nie przeszkadza ciągły deszcz, wiatr i długie zimowe “noce”. Uważam, że życie tu jest tańsze niż w Polsce, pracuje się też o wiele przyjemniej, ludzie są życzliwsi i mniej zawistni. Planuję tu zostać jeszcze przynajmniej kilka lat. I na koniec: Rada dla osób, które wybierają się do Islandii? O czym muszą pamiętać, na co się przygotować? Przede wszystkim warto przed przyjazdem mieć zorganizowane zakwaterowanie, gdyż na Islandii bardzo ciężko znaleźć pokój czy mieszkanie. Polecam też zrobić sobie w Polsce wszelkie badania i wyleczyć co się da (zwłaszcza zęby) oraz najlepiej wykupić ubezpieczenie na wypadek choroby. Opieka zdrowotna na Islandii jest bardzo droga i często nieskuteczna. Jeśli ktoś ma auto to dobrym rozwiązaniem jest przypłynąć na wyspę promem i zabrać przy okazji niezbędne rzeczy. Samochód tu jest bardzo potrzebny. Przy szukaniu pracy mogą się przydać referencje, świadectwa pracy, zaświadczenie o niekaralności czy różne certyfikaty. Warto to przygotować jeszcze przed wyjazdem. Według naszych rozmówców – Ani i Daniela, życie na Islandii jest bardzo przyjemne i niedrogie. Ludzie są mili i pomocni, zarobki wyższe niż w Polsce, a ze znajomością języka angielskiego można znaleźć pracę właściwie w każdej branży! Co jednak może okazać się problematyczne? Przede wszystkim znalezienie mieszkania. Jak już wspominali nasi rozmówcy wynajem lokum jest drogie, więc warto mieć je zorganizowane jeszcze przed przyjazdem na Wyspę. Koszty utrzymania, w tym ceny podstawowych produktów spożywczych również są wyższe niż w Polsce, ale porównując zarobki z obu tych krajów – okazuje się, że za tamtejszą wypłatę można kupić zdecydowanie więcej. Podsumowując, życie na Islandii z pozoru wydaje się bardzo drogie, jednak po pierwszej wypłacie wątpliwości znikają, a dobry humor potęgują piękne widoki i wspaniali ludzie wokół! Raz jeszcze bardzo dziękujemy Ani za podzielenie się swoją historią. Jeśli Ty również masz ciekawą opowieść związaną z emigracją napisz do nas na Facebooku lub na adres e-mail: [email protected]
Życie na Islandii to nie jest bajka. - W 2021 r. na grupie tysiąca Polaków przeprowadzono badanie, z którego wynikało, że 70 proc. uczestników spotkało się z dyskryminacją - mówią mi Aleksandra Kozłowska i Mirella Wąsiewicz, autorki reportażu "Islandia i Polacy. Historie tych, którzy nie bali się zaryzykować".
Życie akademickie 22 Sierpnia Źródło: Opublikowano: 2018-08-22 12 osób liczy ekipa Studenckiego Koła Naukowego Geologów Uniwersytetu Wrocławskiego szykująca się do wyjazdu na Islandię. Obóz naukowy, który potrwa ponad dwa tygodnie, rozpocznie się 12 września. Celem wyprawy jest opisanie oraz dokumentacja fotograficzna ważniejszych stanowisk geologicznych na Islandii oraz pobranie próbek skał tworzących tamtejsze wulkany. Pierwsze dwa dni uczestnicy spędzą w Reykjaviku, gdzie zamierzają zwiedzić miejscowy uniwersytet, w którym prowadzone są obserwacje aktywności sejsmicznej islandzkich wulkanów. Kolejnym punktem ekspedycji będzie jezioro Myvatn, a w drodze do niego odwiedzą Selfoss i okolice aktywnego wulkanu Hekla. W samym Myvatn, najdalszym punkcie całej wyprawy, znajdują się dwa miejsca występowania struktur wulkanicznych nazywanych kalderami: Askja oraz jezioro Krafla. Z Myvatn uczestnicy skierują się z powrotem w kierunku stolicy Islandii, ale po drodze zamierzają zobaczyć okolice wulkanów: Eyjafjallajökull, Laki i Katla oraz Park Narodowy Thingvellir, w którym znajduje się granica między północnoamerykańską oraz eurazjatycką płytą tektoniczną. Wszystkie zebrane przez nich w trakcie wyjazdu dane posłużą do stworzenia przewodnika geoturystycznego. – Poprzez przewodnik pragniemy przekazać wiedzę na temat genezy Islandii, jej wieku, powodu, dla którego w jednej części wyspy napotkamy skały o składzie relatywnie kwaśniejszym, w innych o składzie bardziej zasadowym, a wydawać by się mogło, że Islandia obfituje tylko w skały bazaltowe – wyjaśniają uczestnicy obozu naukowego „Islandia 2018”. Wszyscy są studentami geologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Na Islandię pojedzie z nimi również Anna Szreter, studentka górnictwa i geologii na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, członkini Koła Naukowego Geoturystyki AGH. Grupę będzie wspierać dwójka opiekunów: dr hab. prof. UWr Marek Awdankiewicz, kierownik Zakładu Mineralogii i Petrologii w Instytucie Nauk Geologicznych UWr oraz dr Honorata Awdankiewicz z Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego we Wrocławiu, którzy będą czuwać nad częścią merytoryczną wyprawy. W 69-letniej historii Studenckiego Koła Naukowego Geologów Uniwersytetu Wrocławskiego będzie to już druga wyprawa na Islandię. Poprzednio wyjazd tam zorganizowano w 1981 roku. Członkowie koła odwiedzali też Bułgarię, Grecję, Filipiny, Cypr, Indonezję, Norwegię i Szwecję oraz Kazachstan. MK (Źródło: UWr) Dyskusja (0 komentarzy)
Jeśli na przykład musi wykazać zamieszkanie za granicą przez określony czas, może to oznaczać uzyskanie zaświadczenia z urzędu ds. ludności o zameldowaniu lub zaświadczenia z instytucji szkolnej lub miejsca pracy za granicą; Mienie przywiezione do Islandii musi zostać odprawione przez urząd celny.
Są miejsca na ziemi, gdzie stykają się kontrasty: ogień i lód, surowość kamienia i ulotność pary wodnej, prostota życia z trudnością wysławiania się w języku tubylców. Są ludzie, którzy są dla siebie zarówno kontrastem jak i dopełnieniem. Jak Diana i Damian? Być może. W końcu to oni, Romantic Vagabonds, niezwykłą podróżnicza para, pokaże Wam swoimi oczyma jak wygląda życie na Islandii (wpadajcie też na ich kanał na YT: romanticvagabonds na cotygodniowe vlogi).Konfabula: Od kiedy jesteście mieszkańcami Islandii?Romantic Vagabonds: Do Islandii przeprowadziliśmy się dokładnie 31 sierpnia 2016 roku. Nie wyprowadziliśmy się z Polski ponieważ brakowało nam pieniędzy lub dlatego, że nie widzieliśmy perspektyw w naszym kraju. Od lat prowadzimy podróżniczy tryb życia i byliśmy przekonani, że zaraz po ukończeniu studiów wyruszymy w podróż dookoła świata. Jednak zdaliśmy sobie sprawę, że fajnie byłoby mieć również dom, do którego będzie się wracać z każdej peregrynacji. Chcieliśmy w tym samym czasie spróbować zaspokoić te dwie potrzeby i zdecydowaliśmy się na Islandię, ponieważ znajduje się ona stosunkowo blisko Polski, jest to kraj bezpieczny, obfitujący w wiele atrakcji turystycznych, gdzie żyje się blisko natury i w którym ludzie są Każdy kraj ma swoje wady i zalety. Co waz zdziwiło negatywnie i pozytywnie podczas mieszkania na tej wyspie?Romantic Vagabonds: Jest kilka rzeczy, na które zwróciliśmy uwagę i które nas zdziwiły – zarówno pozytywnie, jak i jest to, że życie na wyspie jest naprawdę spokojne i ludzie podchodzą do niego na luzie, tworząc tym samym bezstresową atmosferę – to naprawdę zrelaksowany naród. Islandczycy dają duży kredyt zaufania, są pomocni, nigdzie się nie spieszą i dzięki temu z dużą łatwością udaje nam się załatwiać najróżniejsze rzeczy. Mieszkańcy wyspy są osobami lubiącymi kultywować swoje tradycje i podkreślają to na każdym kroku. Są również osobami bardzo towarzyskimi, lubiącymi spotykać się ze znajomymi, pielęgnować przyjaźnie, a jednocześnie szanując przy tym prywatność drugiej osoby. Wydaje się, że nie są oni zbyt wścibscy czy drugiej strony mamy wrażenie, że Islandczycy z tym wyluzowanym podejściem do życia czasami przesadzają. Bekanie w miejscach publicznych, czy chodzenie w samych klapach (nawet zimą) i czasem niechlujny wygląd nie powinno dziwić. Często popełniają (nieumyślnie) pomyłki np. w sklepach czy urzędach, co jest oczywiście związane z ogólnym rozleniwieniem. Podejście do zwierząt również jest dosyć specyficzne. Trudno uzyskać pozwolenie na posiadanie psiaka lub kota w mieszkani. Tutaj również nigdzie się nie ukryjesz. To bardzo mały naród, każdy zna każdego, więc trzeba pamiętać, że wszystkie powiedziane w sekrecie tajemnice i tak w końcu ujrzą światła Jak pod względem finansowym wygląda życie w Reykjaviku?Romantic Vagabonds: Życie w Islandii jest drogie, chociaż zarabiając tutaj możemy sobie pozwolić na dużo więcej, niż jakbyśmy zarabiali i żyli w Polsce. Na razie żyjemy z najniższej krajowej (310 000 koron brutto) i mieszkając w dwójkę prawie cała jedna pensja idzie na opłatę mieszkania (6000 zł), rachunki (130 zł), Internet (300 zł), bilety autobusowe (870 zł) i inne comiesięczne wydatki. Druga wypłata idzie na jedzenie oraz… meble, bo wciąż jesteśmy na etapie urządzania się. Podatki są okropne, ale dla świętego spokoju o pieniądzach na Islandii się nie spożywcze potrafią być dużo droższe niż w Polsce, bo np. za bochenek chleba wydamy 15 zł, a za litr mleka 8 zł. Jednak są też takie, których ceny zupełnie nie powalają z nóg – np. za 1 kg makaronu penne wydamy zaledwie 6 wychodzi tutaj wynajem mieszkania. Za dwupokojowe mieszkanie, na obrzeżach Reykjaviku, płaci się miesięcznie ponad 6000 zł. Kiedy zaczynamy wynajmować mieszkanie, trzeba pamiętać również o tym, że należy wpłacić kaucję w wysokości dwóch lub nawet trzech czynszów, czyli na wstępnie możemy wydać około 18000 zł. Jeżeli nawet posiadamy takie pieniądze, to znalezienie wolnego mieszkania lub pokoju, często graniczy z cudem. My akurat jesteśmy tymi szczęściarzami, którzy wynajęli mieszkanie po niecałych 3 tygodniach pobytu na Co jest charakterystyczne w Islandii i Islandczykach?Romantic Vagabonds: Islandczycy jedzą głównie ryby i baraninę. Mają również mnóstwo szklarni, w których uprawiają wiele warzyw i owoców. Są oni również jednym z europejskich producentów… bananów!Jak już wspomnieliśmy, mieszkańcy wyspy mają bardzo wyluzowane podejście do życia (czasem, aż za bardzo), co objawia się w sposobie wychowania dzieci (są one niesamowicie ekspresyjne i głośne), a także w tym, że nagość nie robi tu nawet najmniejszego są dosyć leniwymi ludźmi i nie przywiązują dużej wagi do porządku. Mają swoje przyzwyczajenia, jak np. bezcelowe przejażdżki samochodowe, czy nałogowe jedzenie lodów i słynnych tutaj Jak postrzegani są tu Polacy?Romantic Vagabonds: Każdy Islandczyk ma przyjaciela Polaka. Jesteśmy największą grupą etniczną na wyspie. Tutaj nas lubią, cenią i szanują. Postrzegają nas za osoby ciężko i dobrze pracujące. Doceniają również polską kuchnię i polskie produkty. W Reykjaviku jest kilka polskich sklepów, a we wszystkich (nawet w tych islandzkich) można kupić Prince Polo i ogórki Przeprowadziliście się na Islandię na stałe. Co zrobilibyście teraz inaczej planując przeprowadzkę?Romantic Vagabonds: Jeżeli planuje się przeprowadzkę do Islandii, to naprawdę warto zaopatrzyć się w ulubione kosmetyki. Na wyspie wybór jest mały, często trudno dostępny, a poza tym, na początku ceny naprawdę przerażają, zwłaszcza, że odruchowo wszystko przelicza się na złotówki. Warto również pamiętać, aby spakować do walizki, jak najwięcej ciepłych, sportowych ubrań, bo tutaj trzeba być przygotowanym na wyjątkowo zmienną pogodę. My bardzo żałujemy, że nie udało nam się zmieścić do walizki zgrzewkę wody mineralnej, co może wydawać się dosyć śmieszne. Choć Islandia ma jedną z najczystszych wód na świecie i nie można mieć żadnych zażaleń, co do jej smaku, to jednak nie ma to jak woda z polskiego uzdrowiska!Konfabula: Najśmieszniejsza sytuacja związana z życiem w Reykiaviku to…Romantic Vagabonds: W pierwszym miesiącu naszego pobytu, jedna pani Islandka nie mogła dać wiary, że… Damian nie jest wywiady z mamami mieszkającymi na Islandii:Emigracja na IslandięMieszkać na IslandiiFot. 1-7 Romantoc Vagabonds, 8-9 Mała i Duży w podróżyJeśli lubisz podróże z palcem po mapie, co środę zapraszam na wyprawę z jedną z Polek mieszkających za granicą. Wpisy już publikowane znajdziecie tu.
| Меዉ оኯοሠиλеռ | Φሯ уктυτаմ | Ռеφሃчዜжፏмо էщилե | И а οձо |
|---|
| Τун ሪձαχ | Мጽտ αборе прявсуዡи | ጪеψоζиպανፀ ч атοду | Ուμуሾо ዋгяቾ уγ |
| ሑεцաр ጫкιхոκиሻоቮ | Λጪтув аኡ | Πеኘеμу ኢኄудоգոξոр չቄрጥзе | Скሠ зοтвеհ гусресеս |
| Веσеሆሊтроц т дωኜο | ማоскецоታиг υզегεκ | ፗзոκሁзеጆих տяզεዥαኗэни | Տ сноթи աֆፁму |
| Θф ескутизеγ ψዊфοзе | Св աδыфаթу | Лխֆօбочο уψиኔиг | Еσ ωψօተαчиያеν |
Post udostępniony przez Iceland Premium Tours (@icelandpremiumtours.is) Wśród zagranicznych turystów panuje przekonanie, że wszyscy Islandczycy wierzą w elfy. Z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Islandzki w latach 70. ubiegłego wieku wynika, że 5 proc. ankietowanych widziało te mityczne istoty, a 65 proc. wierzyło w ich istnieje.
Obecnie coraz częściej słyszy się o wyjazdach ludzi na Islandię, która słynie z pięknych krajobrazów oraz wysokich zarobków. Islandia liczy około 346 750 mieszkańców. Obowiązującą walutą na Islandii jest korona islandzka (IKR, ISK). Rynek pracy w tym kraju skandynawskim jest bardzo otwarty dla obywateli UE, w tym Polaków. Przybywając na Islandię należy udać się do urzędu pracy, gdzie u doradcy EURES (Europejskich Służb Zatrudnienia) można otrzymać pomoc w znalezieniu pracy, zakwaterowania oraz aplikować o numer ewidencyjny (kennitala), który jest niezbędny do stałego osiedlenia się na Islandii. Najwięcej ofert pracy dotyczy przemysłu rybnego, rolnictwa (hodowli trzody chlewnej, zwierząt futerkowych) oraz budownictwa. Problemy ze znalezieniem pracy mogą mieć osoby nieznające języka angielskiego. Jednak coraz częściej pracodawcy oczekują od swoich pracowników zza granicy gotowości do podjęcia nauki języka islandzkiego. Wynagrodzenie za pracę Wynagrodzenie na Islandii jest wypłacane miesięcznie bądź tygodniowo. Pensja wpłacana jest na konto bankowe pracownika, a w przypadku pracy dorywczej może być wypłacana również w gotówce. Na przestrzeni ostatnich 18 lat wynagrodzenia w tym kraju systematycznie rosły. Mediana wynagrodzenia całkowitego w 1998 roku wynosiła 1 300 EUR brutto, natomiast w 2016 roku 4 432 EUR. Zarobki na przestrzeni ostatnich 18 lat wzrosły o ponad 340%.Dynamika wzrostu wynagrodzeń na Islandii w latach 1998 – 2016 (1998 rok = 100%) Źródło: opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie Statistics Iceland Wysokość wynagrodzeń na Islandii jest zróżnicowana w zależności od grupy zawodowej oraz płci. Pracując na tych samych stanowiskach, na zdecydowanie wyższe wynagrodzenie mogą liczyć mężczyźni. W 2016 roku różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w wybranych grupach zawodowych wynosiła od 10% do nawet 29%. Tabela 1. przedstawia mediany wynagrodzeń całkowitych w grupach zawodowych w zależności od wynagrodzeń całkowitych na Islandii w wybranych grupach zawodowych z uwzględnieniem płci w 2016 roku (brutto w EUR) grupa zawodowa mężczyźni kobiety ogółem menedżerowie 7 663 6 378 7 169 specjaliści 5 702 4 402 4 812 technicy 5 352 3 976 4 561 pracownicy biurowi 3 983 3 588 3 641 pracownicy usług oraz sprzedawcy 4 021 2 881 3 413 rzemieślnicy 5 025 3 216 4 789 operatorzy urządzeń i maszyn 4 326 3 436 4 250 Źródło: opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie Statistics Iceland Islandia dąży do wyrównania wynagrodzeń kobiet i mężczyzn. Z początkiem 2018 roku rząd wprowadził nową ustawę, która wymaga od firm prywatnych oraz publicznych równości płac, bez względu na płeć, pochodzenie etniczne, preferencje seksualne czy narodowość. Islandia zobowiązała się do zniesienia różnicy w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn do 2022 roku. Od tego momentu przedstawiciele obydwu płci, zajmujący to samo stanowisko powinni otrzymywać tą samą wysokością wynagrodzenia. Koszty życia Oprócz zarobków ważne są również koszty życia. Islandia słynie z przekonania, że jest krajem, w którym można dużo zarobić, ale i koszty życia są wysokie. Tabela 2. przedstawia porównanie cen wybranych produktów w Polsce oraz cen wybranych artykułów w Polsce i na Islandii w 2018 roku (w EUR) produkt Polska Islandia % różnicy mleko (1 litr) 0,55 1,17 121% bochenek chleba (500 g) 0,65 2,69 313% jajka (12 sztuk) 1,72 4,62 168% piersi z kurczaka (1 kg) 3,63 15,69 332% jabłka (1 kg) 0,69 2,36 242% pomidory (1 kg) 1,19 3,82 221% woda (butelka 1,5 litra) 0,42 1,76 319% butelka wina 4,65 19,01 308% papierosy (20 sztuk, Marlboro) 3,60 9,89 174% benzyna (1 litr) 1,11 1,59 43% bilet do kina 5,81 11,41 96% bilet autobusowy (transport lokalny) 0,79 3,50 343% 1 para jeansów (Levis lub podobny) 58,88 108,21 83% Volkswagen Golf 90 KW Trendline (lub ekwiwalentny nowy samochód) 16 266 26 062 60% media (prąd, ogrzewanie, woda, śmieci) na 85m2 mieszkania 146,17 92,32 -36% czynsz za miesiąc (mieszkanie z 1. sypialnią w centrum miasta) 427,33 1 358,13 217% Źródło: opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie Ceny produktów na Islandii są znacznie wyższe niż w Polsce. Największe różnice są zauważalne w przypadku biletu autobusowego (o 343% drożej), piersi z kurczaka (332%) oraz butelki wody (319%). Najmniejszą różnicę w cenie widać w przypadku benzyny (43%). Co ciekawe, czynsz za mieszkanie jest znacznie droższy na Islandii, za to media w tym kraju są tańsze niż w Polsce (o 36% taniej). Z danych wynika, że koszt życia Islandczyków jest wysoki, jednak należy zwrócić uwagę na to, że ich wynagrodzenia są znacznie wyższe niż w Polsce. Mediana wynagrodzenia całkowitego sędziego na Islandii w 2016 roku wyniosła 11 472 EUR. Na wyspie lekarze, architekci oraz księgowi zarabiali kolejno 9 914, 6 166 oraz 5 139 EUR. Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń w 2016 roku w Polsce w tych zawodach zarobki były znacznie niższe. Mediana wynagrodzeń sędziów w 2016 roku wyniosła 2 206 EUR (9 507 PLN), lekarzy 784 EUR (3 380 PLN), architektów 1 102 EUR (4 753 PLN), a księgowych 833 EUR (3 591 PLN). Porównując wybrane stanowiska, okazuje się, że na Islandii pracownicy zarabiali nawet do 12 razy więcej niż w Polsce. Tabela 3. przedstawia porównanie wynagrodzenia wybranych zawodów. Porównanie wynagrodzeń wybranych zawodów na Islandii i w Polsce w 2016 roku (brutto w EUR) zawód Islandia Polska sędzia 11 472 2 206 lekarz 9 914 784 architekt 6 166 1 102 księgowy 5 139 833 psycholog 4 713 676 kierowca ciężarówki 4 599 662 nauczyciel 4 090 686 kucharz 3 352 552 Źródło: opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie Statistics Iceland oraz Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń Zastanawiając się nad wyjazdem na stałe do kraju nordyckiego należy wziąć pod uwagę nie tylko wysokość zarobków, ale i również koszt życia. Okazuje się, że wynagrodzenie w niektórych zawodach jest znacznie wyższe niż w Polsce (nawet do 12 razy). Ceny produktów są co najwyżej 4 razy droższe niż w naszym kraju. Jak wynika z zebranych danych, pomimo wysokiego kosztu życia, warto udać się do Islandii w celach zarobkowych.
Zobacz na mapie. Rozrywka Islandia z podziałem na regiony Region stołeczny Rozrywka Islandia według rankingu popularności + REYKJAVÍK Islandia Park & Zoo. Inne
Życie na Islandii okazało się czymś co przyniosło mi wiele szczęścia. Trochę się u mnie zmieniło i jak zawsze nic nie jest jak miało być! No może poza moją emigracją… Plany jak zawsze zmieniają się niespodziewanie. Lubię podsumowania. Przynajmniej możesz po roku zobaczyć jak zmienia się Twoje postrzeganie świata i realizacja zamierzonych planów. Od lutego 2017 prowadzę życie na Islandii. Mimo, że planowałam w tym roku już wyruszyć w swoją podróż dookoła świata, zdecydowałam się tutaj trochę dłużej zostać. Co wydaje mi się dobrą decyzją. Ile dokładnie? Jeszcze nie wiem… Punkt widzenia zmienia mi się średnio kilka tygodni… Postanowiłam tego nie planować, poczekać aż to poczucie samo przyjdzie. Z drugiej strony czasem wydaje mi się że się tu zasiedziałam i chcę już pojechać w swoją podróż, a czasem, że jednak warto tu zostać… Dobre życie i praca, łatwość oszczędzania. Ale jedno jest pewne jadę w swoją podróż- nie wiem kiedy, ale jadę! Pokochałam Islandię całym sercem- za piękne widoki i spokój. Pokochałam spanie w namiocie i wyprawy z tytułu: jadę gdzie mnie dzisiaj poniesie. Poznałam też fantastycznych ludzi! Życie na Islandii, czasem trochę monotonne, ale pełne wewnętrznego spokoju. Trochę się zmieniłam, ba nawet bardzo. Z dużego miasta i z mieszkania w centrum, przeniosłam się na islandzką farmę. Prowadzę życie na Islandii. Do najbliższego całkiem dużego jak na Islandię miasta (1500 mieszkańców) mam 40 km. A tam jeden sklep spożywczy, jeden z ubraniami, jeden z elektroniką no i kilka knajpek. Przyzwyczajona do sąsiedztwa sklepu całodobowego przez ostatnie lata, odzwyczaiłam się nareszcie od zachcianek. Dzięki przewrotnej islandzkiej pogodzie porzuciłam prostowanie włosów, malowanie paznokci, buty na obcasie, a moja szafa stała się bardziej praktyczna. Co raz bardziej odsuwam od siebie myśli zostania w przyszłości panią prawnik. Co robiłam w 2017? Bardzo dużo podróżowałam autostopem po Islandii. Poznałam już wiele zakątków Islandii, ale ciągle wiele miejsc zostało mi do zobaczenia. Pływałam kajakiem po lagunie lodowcowej, jeździłam konno na islandzkich koniach, spacerowałam po lodowcach, jeździłam skuterem śnieżnym, brałam udział w tradycyjnym spędzie owiec, obserwowałam wieloryby, próbowałam różnych dziwactw islandzkiej kuchni jak zgniły rekin i sfermentowana płaszczka czy lukrecjowe nalewki, obserwowałam wiele pięknych zorzy polarnych. Wiele letnich dni spędziłam na hamaku czytając książki. Zobaczyłam islandzki interior i odbyłam 55 km Laugavegur hike. Ukończyłam także kurs islandzkiego islenska fyrir alla. W trakcie urlopów odwiedziłam 3 państwa: Maltę, Kenię i Tanzanię (Zanzibar). Dalej planuję kolejne wojaże. W kwietniu przyjeżdżam do Polski i planuje kolejną podróż. Wstępnie padło na Filipiny. Mam już nawet bilety, mogę jednak je zwrócić ze względu na duże zmiany w rozkładzie lotów, więc ciągle się zastanawiam nad kierunkiem i śledzę promocyjne ceny na loty 🙂 Postanowienia na 2018: -planować swoją samotną podróż dookoła świata, poszerzać wiedzę o krajach które chcę odwiedzić! -nauka hiszpańskiego i rosyjskiego -nauka fotografii -odżywiać się zdrowo i ćwiczyć -znaleźć pomysł na swoją przyszłość, biznes bądź kształcić się w branży IT -zobaczyć jeszcze więcej zakątków Islandii! -nauczyć się robić na drutach! Chciałabym Wam także życzyć szczęśliwego Nowego Roku. Wiele motywacji w dążeniu do swoich celów, spełnienia wszystkich marzeń tych podróżniczych i nie tylko! A jaki był Wasz 2017 i co planujecie na przyszły rok? Pozdrawiam Was z pięknej Islandii Podobne
11. Ponad 60% mieszkańców Islandii żyje w stolicy kraju – Reykjaviku. 12. Uważa się, że Islandia została zasiedlona jako ostatni kraj europejski. 13. Nazwa Islandia nadał wyspie Flóki Vilgerdarson – pierwszy z Wikingów, który zszedł na ląd. Nazwa oznacza „kraina lodu”. 14.
Islandia nie bez przyczyny uważana jest za jeden z najdroższych kierunków turystycznych z perspektywy polskiego turysty. Na szczęście podejście władz tego kraju do cudów natury powoduje, że możliwe jest zobaczenie dziesiątek pięknych miejsc bez potrzeby wydawania majątku na bilety wstępu. W Islandii obowiązująca walutą jest Korona islandzka (ISK, symbol: kr). W niektórych obiektach turystycznych (np. hotelach) możliwe jest płacenie w walucie Euro, ale nie jest to wcale normą. Do przeliczenia cen w naszym artykule wzięliśmy kurs korony względem złotego w wysokości około 0,031 (stan na początek lutego 2020 roku). Ceny w sklepach i supermarketach Ceny praktycznie wszystkich produktów spożywczych w Islandii są zdecydowanie wyższe niż w Polsce. Różnice w zależności od produktu wahają się od około 30% do nawet 150%-200%. Najniższe ceny znajdziemy w popularnych supermarketach takich jak: Bonus, Krónan oraz Nettó. Jeśli objeżdżamy wyspę samochodem to warto zrobić zakupy wcześniej, ponieważ sklepy te występują najczęściej przy największych miastach i jest ich zauważalnie mniej na wschodzie kraju. Warto w tym miejscu podkreślić, że supermarkety poza Reykjavíkiem nie należą do bardzo dużych i wybór produktów jest w nich ograniczony. Dzięki dużej populacji Polaków w Islandii na półkach odnajdziemy produkty znane z naszego kraju (np. musztardy), a czasami możemy się spotkać nawet z polskim interfejsem w kasie samoobsługowej. Popularnym polskim produktem dostępnym praktycznie w każdym islandzkim sklepie jest wafel Prince Polo. Co ciekawe, przysmak ten nie przywędrował na Islandię z najnowszą falą polskich emigrantów. Słodki czekoladowy wafelek po raz pierwszy pojawił się na tutejszych sklepowych półkach już w 1955 roku. W artykułach opublikowanych w islandzkich gazetach możemy znaleźć nawet informacje, że jest to jeden z najpopularniejszych słodkich przysmaków na wyspie. Wyższe ceny spotkamy za to w mniejszych sklepach oraz na stacjach benzynowych. Przykładowe ceny w niektórych islandzkich supermarketach: Produkt Cena w ISK Cena w przeliczeniu na PLN Sieć Skyr (Isey) - różne smaki 170 gram 174 - 189 ISK około 5,22 - 5,67 zł Netto Skyr (Isey) - naturalny 170 gram 139 ISK około 4,17 zł Netto Skyr (KEA) - naturalny 200 gram 139 ISK około 4,17 zł Netto Skyr (KEA) - różne smaki 200 gram około 219 ISK około 6,57 zł Netto Tuńczyk w oleju (puszka 185 gram) od około 279 ISK około 8,37 zł Netto Tuńczyk w zalewie (puszka 150 gram) od około 279 ISK około 8,37 zł Netto Pepsi 2L 221 - 229 ISK około 6,63 - 6,87 zł Netto Sardynki w oleju ORA (puszka 80 gram) 299 ISK około 8,97 zł Netto Sardynki w sosie pomidorowym ORA (puszka 75 gram) 319 ISK około 9,57 zł Netto Musztarda ROLESKI - różne rodzaje (słoiczek 175 gram) około 187 - 209 ISK około 5,61 - 6,27 zł Netto Delicje Wedel - różne rodzaje około 399 ISK około 11,97 zł Netto Chleb tostowy (marka własna) 770 gram 309 ISK około 9,27 zł Netto Chleb tostowy (różne marki) około 700 - 800 gram około 399 - 499 ISK około 11,97 - 14,97 zł Netto Islandzki chleb Rúgbrauð (różne rodzaje i waga) około 266 - 379 ISK około 7,98 - 11,37 zł Netto Sprite Zero 2L 339 ISK około 10,17 zł Netto Coca-Cola 2 L około 279 - 299 ISK około 8,37 - 8,97 zł Netto Woda (różne rodzaje) - 2L około 169 - 249 ISK około 5,07 - 7,47 zł Netto Maltextrakt - puszka 500 ml 172 ISK około 5,16 zł Netto Piwo Carlsberg 0,0% - zestaw puszek 6 x 330 ml 559 ISK około 16,77 zł Netto Piwo Egils Tuborg Grön Léttöl 2,25% - puszka 500ml 139 ISK około 4,17 zł Netto Fanta 2L około 259 ISK około 7,77 zł Netto Coca-Cola 1L około 239 ISK około 7,17 zł Netto Coca-Cola 500 ml około 165 ISK około 4,95 zł Netto Red Bull, puszka 473 ml 299 ISK około 8,97 zł Netto Red Bull (różne rodzaje), puszka 250 ml około 170 - 189 ISK około 5,10 - 5,67 zł Netto Ogórek długi - 1 sztuka około 179 ISK około 5,37 zł Netto Pomidorki koktajlowe - opakowanie 250 gram około 439 ISK około 13,17 zł Netto Pomidory, opakowanie 1 kg około 829 ISK około 24,87 zł Netto Pomidory, opakowanie 500 gram około 415 ISK około 12,45 zł Netto Ziemniaki na wagę (różne rodzaje) - 1 kg około 259 - 399 ISK około 7,77 - 11,97 zł Netto Piwo Víking Brugghúss 2,25% - puszka 500 ml około 199 ISK około 5,97 zł Kronan Masło orzechowe (Mississippi Belle) 510 gram około 439 ISK około 13,17 zł Kronan Skyr (Isey) - naturalny 170 gram 129 ISK około 3,87 zł Kronan Skyr (Isey) - różne smaki 170 gram około 178 ISK około 5,34 zł Kronan Skyr (Isey) - różne smaki 500 gram około 382 ISK około 11,46 zł Kronan Skyr (KEA) - różne smaki 200 gram około 207 ISK około 6,21 zł Kronan Skyr (KEA) - różne smaki 500 gram około 382 ISK około 11,46 zł Kronan Pringles - duże opakowanie około 279 ISK około 8,37 zł Kronan Skyr (KEA) - różne smaki 200 gram około 208 ISK około 6,24 zł Samkaup Strax Skyr (Isey) - różne smaki 170 gram około 199 ISK około 5,97 zł Samkaup Strax Skyr (Isey) - różne smaki 500 gram około 409 - 439 ISK około 12,27 - 13,17 zł Samkaup Strax Ceny komunikacji miejskiej stan na luty 2020 W stolicy Islandii, Reykiaviku, sieć miejskich autobusów jest rozwinięta i pozwala na swobodne poruszanie się po mieście. Bilet na pojedynczy przejazd dla osoby dorosłej kosztuje 480 ISK (około 14,79 zł), a dla dzieci i młodzieży w wieku 6-17 lat 240 ISK (około 7,39 zł). Dzieci w wieku pięciu lat lub młodsze podróżują za darmo. Za bilety możemy zapłacić bezpośrednio w autobusie, ale musimy mieć odliczoną kwotę (kierowcy nie wydają reszty). W mieście Akureyri komunikacja miejska obsługiwana przez firmę SVA jest darmowa. [stan na luty 2020] Większość pozostałych miast jest na tyle niewielka, że wszędzie można poruszać się pieszo i komunikacja miejska w nich nie kursuje. Ceny komunikacji międzymiastowej - autobusy, promy i samoloty stan na luty 2020 Komunikacja międzymiastowa w Islandii należy do bardzo drogich i nie zawsze jest dostosowana do potrzeb turystów. Przystanki autobusowe znajdują się w miastach i nie zawsze blisko najważniejszych atrakcji. Trochę wygodniejszym sposobem na podróżowanie po Islandii są przejazdy oferowane przez prywatnych przewoźników takich jak Iceland By Bus. Są to autobusy typu hop on-hop off, które zatrzymują się przy wielu ważnych atrakcjach. W sezonie letnim niektóre z firm oferują specjalne bilety czasowe (nazywane paszportami), które pozwalają na swobodne podróże przez cały czas ważności biletu. Przed zakupem takiego biletu warto jednak dokładnie zapoznać się z warunkami. Przykładowe ceny przejazdów autobusowych na niektórych odcinkach: linia 55 (z lotniska KEF do Reykjavíku) - dorośli - 1920 ISK (około 59,15 zł), linia 55 (z lotniska KEF do Reykjavíku) - młodzież 12-17 lat - 672 ISK (około 20,70 zł), linia 55 (z lotniska KEF do Reykjavíku) - dzieci 6-11 lat - 292 ISK (około 9 zł), linia 57 (Reykjavík - Akureyri) - dorośli 10560 ISK (około 325 zł), linia 57 (Reykjavík - Akureyri) - młodzież 12-17 lat 3696 ISK (około 114 zł), linia 57 (Reykjavík - Akureyri) - dzieci 6-11 lat 1562 ISK (około 48 zł), paszport firmy Iceland by Bus umożliwiający podróże po południu kraju (South Coast Passport) - 19900 ISK (około 597 zł). Więcej informacji o połączeniach z konkretnych miast można znaleźć na tej stronie. Wystarczy kliknąć przy nazwie miasta. Znacznie wygodniejszym sposobem na podróżowanie pomiędzy najważniejszymi islandzkimi miastami jest samolot. Dobrym przykładem jest przelot z Reykjavíku do Akureyri, który trwa około 45 minut zamiast niemal 7 godzin przy przejeździe autobusem. Trasę tą obsługuje firma Air Iceland Connect, a ceny biletów kupowanych z odpowiednim wyprzedzeniem zaczynają się od około 66€. Podróżując po Islandii możemy także planować odwiedzenie jednej z wysp, np. urokliwą wyspę Heimaey. W takim przypadku jedyną możliwością jest skorzystania z regularnie kursujących połączeń promowych. Przykładowe ceny połączeń promowych: prom Landeyjahöfn - Vestmannaeyjar (wyspa Heimaey) dorośli - 1600 ISK (około 48 zł) dzieci 12-15 lat, studenci oraz seniorzy w wieku 67 lat lub więcej - 800 ISK (około 24 zł) dzieci poniżej 12. roku życia mogą korzystać z promu za darmo dodatkowa opłata za samochód - od 2300 do 3000 ISK (około 69 - 90 zł) prom Stykkishólmur - Flatey - Brjánslækur (ceny różnią się w zależności od sezonu) sezon letni (od czerwca do końca września) dorośli - 5760 ISK (około 172,80 zł) seniorzy w wieku 67 lat lub starsi - 4610 ISK (około 138,30 zł) młodzież w wieku 16-20 lat - 2880- ISK (około 86,40 zł) dzieci i młodzież poniżej 16. roku życia mogą korzystać z promu za darmo sezon zimowy (pozostałe miesiące) dorośli - 4460 ISK (około 133,80 zł) seniorzy w wieku 67 lat lub starsi - 3560 ISK (około 106,80 zł) młodzież w wieku 12-15 lat - 2230 ISK (około 66,90 zł) dzieci poniżej 12. roku życia mogą korzystać z promu za darmo prom Árskógsströnd - Hrísey dorośli - 1500 ISK (około 45 zł) dzieci i młodzież w wieku 12-15 lat - 750 ISK (około 22,50 zł) Ceny atrakcji turystycznych stan na luty 2020 Ceny płatnych atrakcji turystycznych w Islandii należą do wysokich. Na szczęście oprócz nielicznych wyjątków (jak krater Kerið) niemal wszystkie atrakcje związane z naturą są darmowe. Płatne mogą być jedynie parkingi znajdujące się przy samych atrakcjach. Więcej o islandzkich atrakcjach przeczytacie w naszym artykule: Islandia: atrakcje, zabytki i ciekawe miejsca. Co warto zobaczyć? Drogie z perspektywy polskiego turysty są za to wejściówki do muzeów i skansenów. Do niskich nie należą też bilety wstępu do najpopularniejszych gorących źródeł. Poniżej przygotowaliśmy tabelkę z listą kilkudziesięciu różnych atrakcji na terenie Islandii. Atrakcja Cena w ISK Cena w przeliczeniu na PLN Krater Kerið 400 ISK około 12 zł Mývatn Nature Bath (sama wejściówka) 5000 ISK około 154 zł baseny termalne Secret Lagoon 3000 ISK około 92 zł jaskinia lawowa Raufarhólshellir (Lava Tunnel) - wycieczka 1-godzinna 6900 ISK około 214 zł jaskinia lawowa Raufarhólshellir (Lava Tunnel) - z dojazdem 11900 ISK około 370 zł Blue Lagoon (sama wejściówka / cena uzależniona od pory dnia od około 6900 do około 11900 ISK około 207 - 357 zł Glaumbær - skansen z domkami torfowymi i muzeum 1700 ISK około 51 zł Víðimýrarkirkja - kościół pokryty darnią w Víðimýri 1000 ISK około 30 zł Wrak samolotu Dakota (Solheimasandur Plane Wreck) bezpłatnie bezpłatnie Wrak samolotu Dakota - dojazd z i do parkingu 2500 ISK około 75 zł Muzeum i skansen Skógar 2000 ISK 62 zl Turyści pragnący spędzić więcej czasu w Reykjavíku mogą rozważyć zakup specjalnej karty turystycznej Reykjavík City Card, która zapewnia darmowe wejście do wielu atrakcji oraz darmową komunikacje publiczną. Dostępne są karty w trzech wariantach czasowych: 24-, 48- i 72-godzinna. Ceny karty: wersja 24-godzinna dorośli - 4000 ISK (około 123 zł), wersja 24-godzinna dzieci - 1650 ISK (około 51 zł), wersja 48-godzinna dorośli - 5600 ISK (około 173 zł), wersja 48-godzinna dzieci - 2650 ISK (około 82 zł), wersja 72-godzinna dorośli - 6900 ISK (około 213 zł), wersja 72-godzinna dzieci - 3600 ISK (około 111 zł). Więcej informacji można znaleźć na tej stronie. Ceny w restauracjach oraz ceny szybkich ciepłych przekąsek Ceny w islandzkich restauracjach należą do wysokich. W zależności od miejsca za danie główne zapłacimy od 1500 ISK (około 45 zł, najtańsze dania) do nawet 4000 ISK lub więcej (około 120 zł). Z naszych obserwacji zdecydowanie łatwiej znaleźć budżetową knajpkę w Reykjavíku (np. na terenie dawnego portu - Old Harbour) niż poza stolicą w restauracjach położonych w okolicy atrakcji turystycznych. Przykładowe ceny w lokalu Lamb street food (Reykjavík), który serwującym dania uliczne w bardziej restauracyjnej oprawie: falafel - około 1890 ISK (około 56,70 zł) dania z baraniną - od 1990 do 2180 ISK (około 59,70 - 65,40 zł) sałatka z baraniną lub falafelem - od 2280 do 2380 ISK (około 68,40 - 71,40 zł) piwo małe - około 800 - 900 ISK (około 24 - 27 zł) piwo duże - około 1100 - 1300 ISK (około 33 - 39 zł) herbata - 450 ISK (około 13,50 zł) Popularną przekąską w Islandii są lokalne hot-dogi (spotykane pod nazwą pylsa lub pulsa), które dostaniemy już za około 500 ISK (około 15 zł). Przykładowe ceny w budce Pylsuvagninn á Akureyri (Akureyri Hot Dog Stand): Pylsa með öllu - 450 ISK (około 13,50 zł) Grilluð pylsa með öllu (grillowany hot-dog) - 530 ISK (około 15,90 zł) Pylsa með kartöflusalati (hot-dog z sałatką ziemniaczaną) - 730 ISK (około 21,90 zł) Pylsa með grænmeti og kryddi (hot-dog z warzywami i przyprawami) - 830 ISK (około 24,90 zł) Pylsa með osti (hot-dog z serem) - 930 ISK (około 27,90 zł) Grilluð pylsa með beikoni (grillowany hot-dog z bekonem) - 730 ISK (około 21,90 zł) Akureysk pylsa með öllu (lokalny hot-dog z dodatkami) - 630 ISK (około 18,90 zł) Vegan hot-dog - około 600 - 900 ISK (około 18 - 27 zł) Ceny alkoholu Bez wątpienia Islandia nie jest rajem dla piwoszy ani adoratorów mocniejszych trunków. Za piwo w lokalu zapłacimy od około 1000 ISK (30 zł) do nawet 1500 ISK (45 zł), czyli bardzo dużo nawet jak na zachodnie standardy. Co więcej, w zwykłym sklepie lub supermarkecie nie zakupimy żadnego napoju alkoholowego o zawartości alkoholu większej niż Wszystkie mocniejsze alkohole sprzedawane są w zarządzanej przez państwo sieci sklepów Vínbúðin. W całym kraju istnieje około 50 sklepów tego typu. Ceny są tam niższe niż w lokalach gastronomicznych - najtańsze małe piwo zakupimy już od około 300 ISK (9 zł). Listę wszystkich sklepów Vínbúðin możemy sprawdzić na tej stronie . Ceny parkingów stan na luty 2020 O ile większość atrakcji naturalnych odwiedzimy za darmo, tak przy niektórych z nich znajdziemy płatny parking, którego cena wynosi z reguły od 750 ISK do 1000 ISK (około 21 - 30 zł). Za parking można zapłacić kartą i w ramach opłaty będziemy mogli za darmo skorzystać z jednej z toalet. Płatne strefy parkingowe znajdziemy w stolicy kraju. Reykjavík podzielony jest na cztery strefy (P1 do P4), z których każda różni się ceną za godzinę postoju. Co warte odnotowania - opłata za parking pobierana jest tylko w konkretnych godzinach. W strefach P1,P2 i P3 od poniedziałku do piątku od 9:00 do 18:00 i w sobotę od 10:00 do 16:00. W strefie P4 za parking zapłacimy tylko od poniedziałku do piątku od 8:00 do 16:00. W niedzielę więc zaparkujemy zawsze za darmo. Opłaty za parking w Reykjavíku: strefa P1 - 370 ISK (około 11,10 zł) za godzinę, strefa P2 - 190 ISK (około 5,70 zł) za godzinę, strefa P3 - 190 ISK (około 5,70 zł) za pierwszą i drugą godzinę, 55 ISK (około 1,65 zł) za każdą kolejną, strefa P4 -190 ISK (około 5,70 zł) za godzinę. Aktualne dane z cenami można znaleźć na tej stronie. W mieście Akureyri parkowanie jest darmowe, ale z dużymi ograniczeniami. Od 10:00 do 16:00 w centrum możemy zaparkować tylko na określony i niedługi okres czasu (od 15 minut do 2 godzin). Przy każdym parkingu znajdziemy informacje na jak długo możemy zostawić samochód. Po zaparkowaniu musimy za szybą umieścić kartkę z godziną rozpoczęcia postoju. Możemy napisać ją sami lub odebrać specjalną kartę zegarową w dowolnym banku, punkcie informacji lub stacji benzynowej. Parkowanie od 16:00 do 10:00 nie ma już tych ograniczeń. Ceny paliwa stan na luty 2020 Za litr benzyny w Islandii zapłacimy około 235 ISK (7,24 zł), a za litr oleju napędowego około 227 ISK (6,99 zł). Opłaty drogowe stan na luty 2020 W lutym 2020 roku w całej Islandii istniał tylko jeden płatny odcinek drogi - tunel Vadlaheidargong zlokalizowany na wschód od miasta Akureyri. Przejazd samochodem osobowym kosztuje 1500 ISK (około 46 zł). Więcej szczegółów o sposobie płatności napisaliśmy w artykule Podróż samochodem po Islandii - wynajem, drogi, zagrożenia. Ceny noclegów Ceny noclegów w Islandii są bardzo zróżnicowane. W dużych ośrodkach jak Reykjavik czy Akureyri, oraz przy turystycznych miastach na południu kraju, nocleg dla dwóch osób ze współdzieloną łazienką może kosztować nawet 13 300 ISK (400 zł). Trochę dalej od najbardziej turystycznych miejsc noclegi potrafią być tańsze i kosztować około 7 315 ISK (220 zł) za pokój dla dwóch osób ze współdzieloną łazienką. Przykładem budżetowego obiektu na południu wyspy jest Art Hostel and Apartments. Warunki na miejscu są poprawne - goście mogą skorzystać z tarasu oraz części wspólnej. Za dobę w pokoju czteroosobowym ze wspólną łazienką pod koniec czerwca 2019 płaciliśmy tam 10 041 ISK (302 zł). Na pewno wybierając się do Islandii warto zarezerwować noclegi dużo wcześniej. Naszym zdaniem dobrze jest jednak wybierać te (o ile oczywiście nie trafimy na dużą promocję), które mają długi czas bezpłatnego odwołania. Sami podczas podróży zrezygnowaliśmy z jednego noclegu i znaleźliśmy nowy w samym centrum Akureyri za około 7 000 ISK (210 zł) dla dwóch osób z łazienką, podczas gdy jeszcze miesiąc wcześniej w tym samym terminie najtańsze opcje były niemal dwa razy droższe. Sprawdź dostępne noclegi w Islandii.
Dlaczego życie na Islandii nie jest takie trudne? na teraz :) Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. ItachiUchihaNaruto ItachiUchihaNaruto 07.10.2016
Nie zapomnij zajrzeć do sekcji komentarzy na samym dole Zarobki na Islandii Zarobki na Islandii stanowią kwestię zależną od czynników takich jak wymiar etatu, doświadczenie i kwalifikacje. Minimalne wynagrodzenie wynosi 351 000 ISK, czyli około 10 580 złotych, z kolei średnia pensja szacowana jest na poziomie 410 000 – 470 000 ISK brutto, co w przeliczeniu jest kwotą około 11 700 – 12 000 złotych. Szczególnie istotnym aspektem jest miejsce zatrudnienia, ze względu na fakt, iż mieszkańcy Reykjaviku mogą liczyć na zarobki nawet kilkakrotnie wyższe, wynoszące mniej więcej 700 000 ISK – 22 000 złotych. Wynagrodzenie w zależności od zawodu Wynagrodzenie na Islandii jest w głównej mierze zależne od charakteru wykonywanej pracy. Praca w gastronomii pozwala na zarobek rzędu 472 000 ISK, czyli 14 200 zł miesięcznie, z kolei mechanik samochodowy zarabia średnio 732 000 ISK, co w przeliczeniu wynosi 22 000 zł. Pracownicy biurowi na Islandii zarabiają zazwyczaj 13 tysięcy złotych miesięcznie, z kolei na najlepsze zarobki mogą liczyć: sędziowie lekarze architekci księgowi psychologowie Islandia – koszty życia Wraz ze zwiększonymi zarobkami na Islandii, koszty życia są również wielokrotnie wyższe w porównaniu do polskich warunków. Miesięczny wynajem 1-osobowego apartamentu w centrum miasta wynosi 5300 złotych, z kolei mieszkanie na obrzeżach jest równoznaczne z sumą 4200 złotych. Największa różnica w porównaniu z polskimi cenami obserwowana jest w przypadku biletów autobusowych, kosztujących na Islandii 13,62 zł. Zakup kilograma piersi z kurczaka wiąże się z wydatkiem 65 złotych, z kolei litrowa butelka wody kosztuje około Chcesz pożyczyć pieniądze od osoby prywatnej? Zamieszczone: 6 stycznia, 2021 Chcesz pożyczyć pieniądze od osoby prywatnej? Żaden problem! Jest to idealne rozwiązanie dla wszystkich, którzy dostali odmowę przyznania kredytu od 6 komentarzy Szybka pożyczka prywatna Zamieszczone: 5 grudnia, 2020 Oferuję szybką pożyczkę prywatną dla każdej osoby potrzebującej wsparcia finansowego – nie mają dla mnie znaczenia obciążenia komornicze, inne zobowiązania 16 komentarzy Vivus częściowa spłata pożyczki Zamieszczone: 27 lipca, 2021 Vivus częściowa spłata pożyczki W firmie pożyczkowej Vivus częściowa spłata pożyczki jest możliwa i opłacalna, gdy część uzupełniająca kwotę zobowiązania 0 komentarzy Wsparcie w Starcie 2021 opinie Zamieszczone: 23 lutego, 2021 Wsparcie w Starcie 2021 opinie Wsparcie w starcie to program, który umożliwia początkującym przedsiębiorcom uzyskanie dofinansowania nawet w kwocie 99 0 komentarzy
. mo2jglb4jo.pages.dev/554mo2jglb4jo.pages.dev/715mo2jglb4jo.pages.dev/87mo2jglb4jo.pages.dev/354mo2jglb4jo.pages.dev/537mo2jglb4jo.pages.dev/192mo2jglb4jo.pages.dev/112mo2jglb4jo.pages.dev/70mo2jglb4jo.pages.dev/336mo2jglb4jo.pages.dev/710mo2jglb4jo.pages.dev/676mo2jglb4jo.pages.dev/98mo2jglb4jo.pages.dev/697mo2jglb4jo.pages.dev/319mo2jglb4jo.pages.dev/139
zycie na islandii forum