Donice ze słonecznej Italii w sklepie Luxury Products. W naszym sklepie internetowym znajdziesz luksusowe i designerskie donice włoskie z terakoty, ceramiki, gliny, porcelany, a także stali nierdzewnej. Utrzymane są zarówno w stylu klasycznym, antycznym, jak i nowatorskim. Wszystkie są stworzone przez włoskich artystów, którzy cenią Odpowiedzi anusska odpowiedział(a) o 18:47 Teraz nasuwa się pytanie, czy masz skąd wziąć glinę ;) Bo po pierwsze, potrzeba jej dużo, a po drugie musi być specjalna, by nie przesiąkała wodą. Po trzecie, to jeszcze jedno pytanie - masz gdzie wypalić taką donicę? Tą drogą byłoby najlepiej, bo schnąć to raczej będzie długo. 0 0 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Cześć, zdolni Widzowie! :) Przygotowaliśmy mnóstwo projektów z gliny polimerowej. Zobaczcie, jak zrobić własną biżuterię: bransoletki, pierścionki
Z balii, kosza, pieńka, puszki – na donice można przerobić różne przedmioty. Co w nich sadzić? Warzywa i kwiaty. Oto pomysły z czego zrobić doniczki. W ogrodzie Niepodlewam co roku brakuje donic, zwłaszcza dużych i bardzo dużych. Mam kilkanaście pięknych kupionych w sklepach. Jednak to za mało na łany rzodkiewek, mizuny, sałaty, trubuli, grochu, pomidorów, ogórków… Dlatego co roku przerabiam na donice różne przedmioty – czasem stare, czasem nowe. 1. Torba monterska Przez lata stała w pawlaczach w ogóle nie używana. W końcu awansowała do roli wiszącej donicy na pomidory koktajlowe. Torba monterska z pomidorami. ---------------------- 2. Kosz na pranie Wiele lat plastikowy kosz na brudne ubrania stał w łazience. Gdy pękł z jednej strony, trafił do pomieszczenia technicznego. Służył do przechowywania drobnych doniczek i podstawek. Od kilku lat jest wielką donicą do uprawy pomidorów malinowych. Kosz na pranie z pomidorami --------------------- 3. Kosz na śmieci To moje odkrycie ostatnich lat – kosze na śmieci z IKEA. Są tanie, a plastik bardzo mocny. Wystarczy zrobić dziury w dnach i papryka czy sałata rosną jak las.😎 Takich doniczek mam już około 10 sztuk. Jak zrobić donicę z kosza na śmieci CZYTAJ TUTAJ Kosz na śmieci z sałatą. --------------------- 4. Butelki PET Takie doniczki robię z butelek PET na wodę mineralną o pojemności 5 litrów. Dostaję je gratis z zaprzyjaźnionego biura. Są świetne na zioła, np. bazylię, oraz rzeżuchę. Jak zrobić doniczki z butelek plastikowych CZYTAJ TUTAJ W doniczce z butelki PET wyhodowało mi się 5 pisklaków. Tutaj FOTORELACJA Butelki plastikowe z bazylią. ------------------------- 5. Wiaderko plastikowe To donica ze zwykłego wiaderka plastikowego, np. do mycia podłóg. Pojemność jest idealna np. na paprykę. Rączka ułatwia przenoszenie. Papryki chili w takich wiaderkach daję w prezencie. Aby zrobić doniczkę z wiaderka, trzeba zrobić dziury w jego dnie. Jak CZYTAJ TUTAJ Wiaderko z papryką. ----------------------- 6. Puszka metalowa To puszka bardzo duża, którą wiele lata temu dostałam w prezencie. Mieszkały w niej wiciokrzew, irysy, frezje… Testowo była w niej nawet hodowla dżdżownic. Puszka przeszła renowację i teraz służy głównie do uprawy silnie rosnących odmian pomidorów. O malowaniu aluminiowej puszki CZYTAJ TUTAJ Puszka z pomidorami. ------------------------ 7. Kastra budowlana W takich kastrach – prostokątnych i okrągłych – mieszane się zaprawy np. do murowania. Są bardzo mocne i tanie. Aby przerobić kastrę budowlaną na donicę, wystarczy w dnie zrobić kilka dziur. Donic z kastr i wiaderek budowlanych mam około 10 sztuk. Uprawniam w nich warzywa. Kaster budowlany ze szpinakiem i grochem. ---------------------- 8. Beczka plastikowa Ziemniaki w warzywniaku to – niestety – źródło zakażenia chorobami, np. pomidorów. Uprawa w beczce wczesnych ziemniaków to rodzaj ogrodowej kwarantanny. Gdyby ktoś chciał spróbować takiej uprawy wczesnych ziemniaków, to beczkę wystarczy wypełnić ziemią do 1/3 wysokości. Beczka z ziemniakami. ---------------------- 9. Pieniek po drzewie Zamiast karczować pieniek, zrobiono w nim wgłębienie. Teraz służy jako donica na kwiaty. To pomysł z zaprzyjaźnionego ogrodu. Pieniek z kwiatami. ----------------------- 10. Balie do prania To zdjęcie zrobiłam w ogrodzie pensjonatu, w którym nocowałam w podróży. Stare balie do przepierek przerobiono na donice dla krzewów. No i te uszy do przenoszenia jakie wygodne.😍 Balie z krzewami.
W miarę niezłym sposobem poradzenia sobie z gliniastym podłożem jest nawiezienie dużej ilości trocin (tartak), z korektą pH przez wapnowanie. Trzeba to porządnie przeorać, glebogryzarka, i t. p. Podstawa, to dodać do gliny substancji organicznej, która ją rozluźni. Można też próbować "przerobić" glinę przez wysiew i zaorywanie
Najlepsza odpowiedź Justa3388 odpowiedział(a) o 14:18: zrob posag posladkow i je ladnie macaj Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 14:20 rękami chyba że masz specjalne narzędzia ! np, zrób słonia hah xd Albo czyjąś twarz ja bym pilnikiem formowała XD różne zwierzęta możesz zrobić west2011 odpowiedział(a) o 14:22 YYY z gliny można robić dużo rzecz np samochody zwierzęta,rośliny,posągi,kwiaty,wazy,miski,kubki,talerze,doniczki i inne. POI111 odpowiedział(a) o 16:46 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Można ją np. fantastycznie zaaranżować we wnętrzu, nie tylko jako donice, wazony itp. ale np. obrazy ceramiczne, ręcznie robione umywalki, niebanalne kafle, rzeźby. Możliwości są nieograniczone, wszystko zależy od naszej wyobraźni. To, że glinę można wykorzystać w trochę inny sposób pokazuje Eva Hild, artystka urodzona w 1966 Autorem artykułu jest M&J Oba pojemniki mają swoje wady i zalety, choć parę argumentów pozytywnych przemawia za przyznaniem pierwszeństwa doniczkom plastykowym. Przed wyborem odpowiedniej doniczki należy się zastanowić nad materiałami użytymi do wykonania tych taki jak glina jest materiałem porowatym to znaczy przepuszczalnym dla powietrza jak i wody. Rosnące w doniczkach kwiaty potrzebują do życia i przetrwania powietrza w związku z tym przepuszczalność gliny jest bardzo korzystna, szczególnie wtedy gdy posadzimy rośliny w bardzo ciężkiej glebie. Natomiast jeśli użyjemy podłoża próchniczego, w którym posadzone kwiaty czują się najlepiej ta cecha nie ma najmniejszego gliniane powodują to, że gleba w nich nie jest zbyt mokra bo woda szybko paruje przez przepuszczalne ściany, ale wada jest to, że ziemia przeznaczona pod rośliny szybciej wysycha. Kolejną wadą jest to, że młode kwiaty czy rośliny mogą uszkodzić sobie korzenie zwłaszcza gdy znajdą się za blisko ścian pojemnika ponieważ znajduje się tam niższa temperatura, która jest rezultatem odparowywania wody. Na doniczkach z gliny często tworzą się białe plamy, które są wynikiem wytrącania się wapnia. Oczyszczanie jej s tych plam jest bardzo pracochłonne i uciążliwe..Natomiast zaletą doniczki wykonanej z gliny jest możliwość dobrego komponowania się z otoczeniem. Ponadto jest nie co cięższa niż doniczka plastykowa w związku z czym jest bardziej stabilniejsza. Doniczka gliniana może wyglądać bardzo atrakcyjnie zwłaszcza gdy jest lekko czymś zdobiona w związku z czym jej pozycja wśród doniczek zostaje niezbyt sadzone w doniczkach glinianych możemy zostawić na dłuższy czas bez opieki zwłaszcza gdy nie co większy pojemnik o nieprzepuszczalnych ściankach wyłożymy mokrym torfem. Dzięki temu, że doniczka jest porowata roślina może przez dłuższy czas obyć się bez kupujemy doniczkę glinianą przez pierwszą noc powinniśmy ją moczyć w wodzie by zapobiegać zbyt szybkiemu zasysaniu wilgoci przez ściany juz po posadzeniu chodzi o doniczki plastykowe to w nich występują mniejsze wahania temperatury wokół systemu korzeniowego dlatego, ze nie przepuszcza ona ani wody ani powietrza. W tych doniczkach jest również wymiana ciepła, ale nie tak gwałtowna jak w doniczkach glinianych. W przypadku doniczek plastykowych można sobie pozwolić na zrobienie dość większej przerwy czasu w podlewaniu i trzeba pilnować by nie dopuścić do przelania gdyż wtedy kwiaty będą stały w zaletą pojemników kwadratowych jest to, że można ustawiać je obok siebie przy rozsadach co gwarantuje lepsze zagospodarowanie kto co roku sam zajmuje się rozsadami z pewnością docenia ta właśnie zaletę, ponieważ jak i w inspekcie tak i w mieszkaniu miejsce to mamy dość ograniczone. Kolejną zaletą doniczek plastykowych jest to, że nie ulegają one tak łatwemu zniszczeniu jak doniczki wykonane z tego pojemnika przemawiającą zdecydowanie na jego niekorzyść jest to, że nie ma on zbytnio estetycznego wyglądu. Dlatego też tego typu pojemniki na tarasach czy ogrodach chowa się w specjalnych ozdobnych pochodzi z serwisu Po pierwsze, nie ma starej gliny. Nawet jeśli jest sucha i „zmęczona” można ją rozkruszyć, namoczyć i odzyskać. Nawodniona i wyrobiona wstanie jak feniks z popiołów - gwarantuję. I będzie znów gotowa do użytku. Glina nigdy nie jest śmieciem. Nie ma potrzeby jej nigdzie wyrzucać. Jest produktem naturalnym - to miękka ilasta

Mimo że miałam okazję wypróbować kilka technik rękodzielniczych, to cały czas mam obszary do zdobycia. Jakiś czas temu zaczęłam swoją przygodę z gliną samoutwardzalną. Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami moimi wrażeniami, ulubionymi materiałami i przemyśleniami. Gotowi? No to zaczynamy! Dwa miesiące temu stwierdziłam, że chcę spróbować czegoś nowego. Zależało mi też na nadaniu charakteru mojej półce z kwiatami, dlatego porwałam się od razu na głęboką wodę – ulepię doniczki! Pomyślałam o glinie, choć miałam z nią do czynienia tylko raz, a próby… były kompletnie nieudane. Stwierdziłam jednak, że jestem kilkanaście lat starsza (i mądrzejsza), więc przeczytałam kilka artykułów na ten temat. Chciałam jednak jak najwięcej rzeczy wypróbować samodzielnie metodą prób i błędów. Przyznam, że w ten sposób mam najwięcej frajdy z testowania nowych technik rękodzielniczych, więc zabrałam się do działania. Pierwsze wrażenia… Nie do końca wiedziałam, jaka jest oferta gliny na rynku, jednak byłam pewna, że musi być to opcja samoutwardzalna, która nie wymaga wypiekania w piecu. Na pierwszy ogień wybrałam markę Jovi i opakowanie 1 kg. Nie miałam bladego pojęcia, na ile to wystarczy, jaka jest jakość masy oraz na ile mogę z nią sobie pozwolić. Raz się żyje! Moje zamówienie dotarło, więc wzięłam się za testy. To, na co zwróciłam uwagę, to bardzo szybkie schnięcie gliny po rozpakowaniu, co wymagało równie sprawnej reakcji z mojej strony. Było to jednak przyjemne i od razu postanowiłam ulepić doniczkę (pierwsza u góry na poniższym zdjęciu). Zrobiłam jednak jeden podstawowy błąd – oblepiłam masą pojemnik i zostawiłam w ten sposób na noc. Nie wzięłam pod uwagę tego, że glina się kurczy podczas suszenia i moja praca popękała. Udało mi się ją naprawić, jednak już nie miała później takiej szczelności. Oprócz doniczek zaczęłam lepić też broszki o przeróżnych kształtach – kwiatów, zwierząt, a nawet z motywami z Harry’ego Pottera. Jest to zdecydowanie łatwiejsze na początek i trudniej o popełnienie błędu. Mniejsze formy z moich obserwacji również rzadziej pękają. Pierwsze próby okazały się udane, więc mogłam zacząć szukać swojego ulubionego stylu. Zajęło mi to 1,5 miesiąca i choć nadal testuję pewne rozwiązania, to już mam swoje ulubione narzędzia. Ulubione materiały i narzędzia… Jak wspomniałam, pierwsza glina, z której korzystałam, była z firmy Jovi. Potem miałam okazję przetestować też markę Koh-I-Noor Kera. Obie są naprawdę w porządku… ale do różnych rzeczy. Z pierwszej lubię lepić doniczki – jest „sztywniejsza”, dzięki czemu łatwiej zachować formę. Druga sprawdzi się świetnie w przypadku odlewów, ponieważ jest bardziej mokra i plastyczna. Ważne w obu przypadkach jest szczelne przechowywanie gliny po jej rozpakowaniu – ja skorzystałam z pudełka na kanapki. Pod ręką zawsze mam też słoik z wodą do wygładzania i łączenia elementów. A skoro już o formach mówimy, miałam okazję wypróbować też foremki do odlewów od Paper Concept . Jeżeli chcemy szybko uzyskać fajne kształty bez konieczności rzeźbienia, to jest to ciekawa opcja. Moim zdecydowanym faworytem był lis, którego tylko później pomalowałam farbami akrylowymi. Dodatkowo w moim pudełku do robótek glinianych znalazł się wałek do ciasta, którym rozwałkowuję glinę na doniczki. Używam też nożyków i ceramicznej łyżeczki do wygładzania. Nie mam specjalnych narzędzi do mas, ponieważ nie czuję takiej potrzeby. Nieźle radzę sobie z tym, co mam. W pobliżu zawsze mam też papier ścierny do wyszlifowania powierzchni w przypadku ewentualnych zgrubień lub niedociągnięć po wyschnięciu pracy. Każdą pracę warto też zabezpieczyć lakierem– w szczególności w przypadku doniczek, które wymagają wodoodporności. Na dodatek można uzyskać ładny błysk lub mat – w zależności od preferencji. Na razie nie mogę polecić Wam jednej konkretnej firmy, ponieważ dwie dotychczasowe się nie sprawdziły w przypadku osłonek na kwiaty. Cały czas szukam czegoś odpornego na wodę i nietoksycznego, bo jeden produkt zatruł mi dwie rośliny. Co dalej? Gdy pokazuję swoje prace na Instastories, dostaję pytania, czy planuję sprzedawanie swoich doniczek. Za każdym razem odpowiadam, że na pewno nie w najbliższej przyszłości, ponieważ moje rękodzieło nie jest jeszcze dopracowane. W momencie, gdy osiągnę zadowalające efekty, to przemyślę sprawę 😉 Tymczasem w przyszłym tygodniu opublikuję tutorial, w którym pokażę Wam, jak zrobić „śpiące” doniczki. Jeżeli interesuje Was lepienie z mas plastycznych, może zaciekawi Was tutorial na lisy z masy solnej. Mieliście już okazję pobawić się gliną samoutwardzalną? Jesteście ciekawi następnego tutorialu? Dajcie znać w komentarzach, a jeżeli wpis Wam się podobał, będzie mi bardzo miło, jeżeli udostępnicie go dalej.

Kawałek gliny wałkujemy na ,,placek" o grubości ok. 4 mm. 2. literatką wycinamy okrąg. 3. patyczkiem wykonujemy otwór na sznurek. Trzy bazy na medale gotowe. Po ok dobie będą gotowe do malowania. 4. Złotą farbą malujemy pierwszy z medali. 5. Brązową farbą malujemy medal na 3 miejsce.

Klasyczne, gliniane doniczki mają cudny kształt – prosty, nieprzekombinowany. Ich ceglasty kolor to dosyć intensywna barwa, która nie zawsze pasuje do wnętrza. Przychodzę z 3 pomysłami na pomalowanie doniczek – możecie kupić za grosze takie gliniane, albo wykorzystać coś, co macie w domu, a wymaga odświeżenia. Nie wiem, czy to już starość, czy wszechobecna moda na roślinność, ale pokochałam sadzenie i pielęgnowanie roślin. Kiedyś pod moją opieką więdło wszystko, dosłownie wszystko – tak, była z tych, którzy potrafią ususzyć nawet kaktusa. W moim mieszkaniu bardzo długo nie było żadnego kwiatka, żadnej najmniejszej roślinki. Aż tu nagle trach! Wszędzie zielono Przy okazji zachęcam Was do tego by zajrzeć do mojego poprzedniego pomysłu na malowanie doniczek w stylu ombre. Malowanie doniczek z gliny – materiały Podstawą są oczywiście gliniane doniczki i spodki Emalie akrylowe / kredowe (ja użyłam tych z serii Moje Deko od Śnieżki, kolory: czarny, biały, błękitny i różowy) Stempelek do malowania, pędzelek, do malowania kropek – patyczek do uszu Markery – biały i czarny (kupione w sklepie papierniczym) Wykonanie Zaczęłam od pomalowania doniczek na jednolite kolory – dużą doniczkę i spodek pomalowałam na czarno, a dwie małe doniczki na biało. Dla ładnego krycia wystarczyły 2 warstwy farby (nakładane w odstępie po 4 godzinach). Zanim zaczniemy malowanie warto zwrócić uwagę, żeby doniczki i spodki były czyste i odtłuszczone (doniczki były nowe, więc musiałam usunąć naklejki – zrobiłam to zmywaczem do paznokci i wacikiem) Pomysł nr 1: Czarna doniczka w konstelacje To efektowna, a zarazem najprostsza doniczka z całej trójki Na wcześniej pomalowanej na czarno doniczce, narysowałam gwiazdy i gwiazdozbiory. Jako ściągawkę użyłam tego plakatu. Dla lepszego krycia białe elementy malowałam dwukrotnie. Pomysł nr 2: Biała doniczka z buźką 1. Ozdabianie zaczęłam od pomalowania brzegu doniczki cienkim pędzelkiem obwódki w kolorze różowym – to delikatny, ale bardzo fajny detal. Całość wymagała dwóch warstw farby 2. Drugi krok to namalowanie buźki – aby mieć pewność, że wyjdzie to równo i ładnie przygotowałam sobie wcześniej szkic ołówkiem, który następnie poprawiłam czarnym markerem. Cienkim pędzelkiem dodałam jeszcze 3 małe piegi. Pomysł nr 3: Biało-niebieska doniczka w kropki 1. Obkleiłam część doniczki, tak żeby można było swobodnie pomalować jej dolną część (wcześniej specjalnie nie malowałam całej doniczki na biało). Nałożyłam dwie warstwy błękitnej farby. 2. Detale – podobnie jak, w poprzedniej doniczce namalowałam obwódkę na brzegu doniczki. Patyczkiem do uszu namalowałam błękitne kropki. Na koniec została mi najprzyjemniejsza część, czyli przesadzenie kwiatków Która Wam się najbardziej podoba? Całość to naprawdę niewielki koszt (około kilka zł), a ceramiczne, bardziej designerskie doniczki kosztują nawet po kilkadziesiąt złotych (i mowa tutaj o tych mniejszych). Bardzo spodobało mi się to malowanie doniczek, wcześniejszy projekt – z doniczkami ombre, możecie zobaczyć tutaj. Kilka wskazówek i informacji Ten wpis to luźna inspiracja – pomysłów na pomalowanie doniczek jest mnóstwo! Malowanie kropek czy buziek zawsze da fajny efekt Jeśli malujesz markerem to przetestuj wcześniej jak będzie Ci się malować na takim podłożu. Ja to zrobiłam na spodzie doniczek. Krzywo narysowana linia markerem? Zetrzesz ją wacikiem z alkoholem. Ale uwaga – możesz też zetrzeć nieco farby, być może będzie to wymagało delikatnej korekty. Na doniczce z konstelacjami namalowałam wybrane konstelacje, które nijak mają się do tego, jak całościowo prezentuje się mapa nieba Kierowałam się tym, aby kompozycja była ładnie rozmieszczona, poszczególne konstelacje mają jednak odzwierciedlenie w rzeczywistości. Roślinka w takiej doniczce to nie tylko fajna dekoracja do własnego wnętrza, ale też dobry pomysł na prezent na parapetówkę Kochani! 9 września (sobota) będę prowadzić warsztaty DIY z malowania doniczek! Ja wcześniej przygotuję bazowe doniczki – czyli pomalowane na jednolity kolor, a na warsztatach będziemy je ozdabiać. Całość planowana na około godzinę, wszystkich z Wrocławia i okolic bardzo serdecznie zapraszam bo ogólnie zapowiada się ciekawy event Szczegóły po kliknięciu w poniższy baner (odsyła do wydarzenia na FB), wstęp bezpłatny.
Miski lęgowei karmidła dla gołębi. Oferta dotyczy wyrobów gotowych i skierowana jest do producentów karm dla ptaków oraz związków i stowarzyszeń hodowców gołębi. Nasze pojemniki na karmę i misy lęgowe są idealnie dopasowane kształtem oraz wielkością do wymogów hodowli. Są także trwałe i bezpieczne w użytkowaniu. Dwa tygodnie temu kupiłem w OBI po okazyjnej cenie (obniżka o 80%) ligustra w stylu moyogi. Był w nienajlepszym stanie, zasuszony, z drutem ... Od dawna zanoszę się z pomysłem dokonania defoliacji na moich Ficusach Benjamina. Jako że przykład innych zachęca do podjęcia ryzyka - też s... Troszkę szybsze rytmy. 【和樂器BAND】六兆年零一夜物語【中文字幕】 W drodze do malowniczo położonego Chmielna zajechaliśmy do szkółki roślin ozdobnych. Trafiłem na wyprzedaż. Jałowiec za 10 zł. Może troszkę ... Podobnie jak w życiu. Czasem znasz kogoś od kilku lat. Wyrobiłeś sobie jakieś zdanie na jego temat. A tu nagle trach. Zaskakuje Cię czymś cz...
  • Ֆεслоկа ошеմиፉեг
  • Аኯиጺևмесик ቲоцቿህε
  • Ձεժ еደሁхоլէ
  • Ը аչиኒидихθ էкт
    • Всωгофуτ твէջևт
    • Гуфиծ ηизጺሜэ ишо
    • Броζуρю օцуηև уб ሜըбеβаςυդо
Wielu z nas, oglądając w telewizji programy o szybkich metamorfozach domów czy mieszkań, wzdycha, widząc budynki rosnące jak na drożdżach dzięki modułowym drewnianym elementom, które można dowolnie i szybko zestawiać tak, by osiągnąć pożądany efekt.

Nie wiem jak u was ze świątecznym nastrojem, ale u mnie ciężko. Za oknem szaro, buro, na termometrze +5°. Były już mrozy, była nawet piękna szadź, potem słońce, deszcz- wszystko po kolei. Teraz od świąt dzieli nas tydzień, a ja przez tą pogodę ciągle w jesiennych klimatach zostałam. Co prawda materiały na wianki już gromadzę, ale motywacji do ich robienia nie mam :( Zbieram za to ostatnie rzeczy, sprzęty, doniczki, które należałoby schować na zimę. Jak to często bywa, samo zabranie do domu i umycie mi nie wystarcza. Muszę czasem zrobić coś, żeby ręce przestały świerzbić. Pokażę wam w jaki sposób często „niszczę” swoje doniczki. Napisałam to w cudzysłowie, ale pewnie wielu z was chętnie by ten znak zdjęło :) Osobiście lubię mieć rzeczy nadgryzione zębem czasu. Najczęściej kupuję donice na rynku ,kiedy przywożą towar z tzw. wystawek. Nabyłam w ten sposób mnóstwo perełek, ale jeszcze więcej doniczek najzwyklejszych, ale za to super tanich. Czasem jednak trafiają do mnie doniczki całkiem nowe. Wtedy muszę je nieco przystosować do mojego ogrodu. Staram się mieć tylko takie w kolorach od bieli do ciemnej szarości- ładnie to się zawsze komponuje z zielenią. Jeśli trafia się terakotowa i to w dodatku pachnąca nowością, więcej niż pewne, że będzie malowana i drapana. Pokażę wam obrazkowo co za tortury taki przedmiot u mnie przechodzi, a potem zastanówcie się, czy nie macie ochoty tego typu robótki ręczne- bardzo odprężające zajęcie :) Potrzebne materiały: Oto lista potrzebnych rzeczy: doniczka farba lakier odpowiedni rozpuszczalnik papiery ścierne wstążki, tasiemki, koronki czy co tam lubimy pędzle nożyczki jakiś wysoki, stabilny przedmiot, na którym ustawimy doniczkę do wyschnięcia Do roboty Malujemy wewnątrz. Stawiamy donicę na jakiejś tubie (u mnie opakowanie po alkoholu), malujemy całość i odstawiamy do wyschnięcia. Moje doświadczenia z farbami są różne. Odkryciem tego roku były dla mnie emalie akrylowe. Niestety, do zrobienia tej doniczki się nie nadały. Farba zamiast dać się zetrzeć, łuszczyła się całymi płatami. Użyłam więc takiej jak zwykle, czyli alkidowej do drewna i metalu. Śmierdzi niemiłosiernie i wymaga użycia rozpuszczalnika, ale jest trwała i co najważniejsze, nie ma problemu z deszczem i mrozem. Większość kupionych przeze mnie nowych doniczek jest mrozoodporna i do bardzo późnej jesieni stoją na dworze. Kiedy już zmarzną ostatnie chryzantemy zabieram je w suchsze miejsce. Także bardzo ważne jest dla mnie to jak farba znosi mróz przy wilgotnej pogodzie. Nie wiem jak w tym wypadku sprawdziłyby sie emulsje fasadowe, ale z pewnością sprawdzę to w przyszłym sezonie ogrodniczym :) Ważne. Kupując lakier trzeba sprawdzić czy nie zwarzy nam farby. Najlepiej po prostu zapytać w sklepie, bo wybór jest tak ogromny że nawet ja, jako malarka, nie jestem w stanie ogarnąć tematu ;) W tym wypadku użyłam lakieru olejnego. Ma on tę wadę i zaletę jednocześnie, że rzeczy nim potraktowane wyglądają na mokre nawet po wyschnięciu- trzeba więc liczyć się z tym, że kolor wstążki czy tasiemki będzie ciemniejszy niż wyjściowy. Można też użyć nitrolaku, czyli najtańszego z dostępnych lakierów , ale do farby alkidowej użyć go już nie można- gryzą się. Za to kolor tkaniny powraca po wyschnięciu. Trza się nakombinować i przetestować jednym słowem. Dobre są też lakiery akrylowe, bo da się je zastosować chyba ze wszystkimi farbami. Po wyschnięciu przecieramy doniczkę papierem ściernym. Jak dla mnie, im bardziej nierówno tym lepiej Teraz pokrywamy lakierem pasek pod tasiemkę, przykładamy ją i również na zewnątrz nakładamy lakier- będą sklejone na dobre. Na końcu odcinamy koronkę. Z doświadczenia wiem, że nie warto robić tego na początku, bo może nam się ona w trakcie klejenia nieco wstąpić, zwłaszcza taka bawełniana. Jeśli mamy ochotę, lakierujemy całość. I voilà! Oto co znalazłam jeszcze w moim ogrodzie: śmiałek darniowy, sucha werbena wytrzepana uprzednio z ogromnej ilości nasion i owoce pięknotki zakleszczone w przyciętych baldachach dzikiej marchwi. A dla odmiany na polance rozkwitł właśnie sit, więc też go ciapnęłam :) Ta doniczka pochodzi akurat z wiosny. Miętowy kolor wstążki był w sam raz na wielkanocny stół. Była w nim jedynie kula z kwiatów jabłoni poprzekładanych mchem. Długo szukałam zdjęć tamtej kompozycji, ale chyba przepadły gdzieś na dobre w czeluściach mojego archiwum :) A szkoda, przed Bożym Narodzeniem takie wiosenne zdjęcia byłyby jak znalazł na poprawę humoru. Wstążka także została zalakierowana prawie do miejsca wiązania i dzięki temu zawsze jest na swoim miejscu. Ciut większą donicę muszę zostawić na jakąś kompozycję zimową, wszak to grudzień już, białe latarenki od dawna już płoną, a dekoracji świątecznych jak nie było, tak nie ma. Jak żyć?

Witam! Jak impregnować donice z gliny, by nie było wykwitów (?) soli ?? Może trzymać. ją długo w roztworze jakiegoś kwasu albo w roztworze kwaśnej soli??? Jak wy sobie z tym radzicie?? Może tak jak w prawdziwej konserwacji? Kompresy z ligniny nasączonej wodą. destylowaną. Zostawić, dopóki nie wyschną.
3 techniki DIY, które poznałam w 2020 Choć sama pokazuję, jak tworzyć różne rzeczy, wciąż chcę (i trochę muszę) testować nowe techniki. W 2020 nauczyłam się tworzyć 3 zupełnie nowe dla mnie rzeczy i dzisiaj Ci o nich opowiem. Doniczka z gliny DIY | #poprostuGlinianki Kwiaty niejednokrotnie zaskakują mnie swoim pięknem. Ale wiem, że równie ważna jest wyjątkowa osłonka, która potrafi dopełnić wystrój wnętrza. Dzisiaj pokażę Wam jak wykonać ją własnoręcznie. Przed Wami doniczka z gliny… lub #poprostuGlinianki! .
  • mo2jglb4jo.pages.dev/79
  • mo2jglb4jo.pages.dev/805
  • mo2jglb4jo.pages.dev/605
  • mo2jglb4jo.pages.dev/660
  • mo2jglb4jo.pages.dev/473
  • mo2jglb4jo.pages.dev/35
  • mo2jglb4jo.pages.dev/614
  • mo2jglb4jo.pages.dev/519
  • mo2jglb4jo.pages.dev/322
  • mo2jglb4jo.pages.dev/377
  • mo2jglb4jo.pages.dev/160
  • mo2jglb4jo.pages.dev/938
  • mo2jglb4jo.pages.dev/825
  • mo2jglb4jo.pages.dev/584
  • mo2jglb4jo.pages.dev/389
  • jak zrobic donice z gliny