Polska muzyka rozrywkowa – polska muzyka rozrywkowa to dziedzina kultury muzycznej obejmująca gatunki muzyki popularnej, tanecznej, utylitarnej. Do dziedziny tej zalicza się często także piosenkę aktorską, piosenkę kabaretową, poezję śpiewaną oraz jazz. Polska muzyka rozrywkowa pojawiła się w dwudziestoleciu międzywojennym i
... niekoniecznie od lat 18-stu Nie tylko dzieci lubią patrzeć na obrazki. Dorośli także chętniej sięgają po teksty urozmaicone ciekawymi ilustracjami. Pierwszy z brzegu dziennik zawiera satyry Jana Kozy, Marka Raczkowskiego, czy Andrzeja Mleczki. Na łamach magazynów, coraz częściej możemy podziwiać prace uznanych polskich ilustratorów. Opakowanie wódki Absolut ozdobili polscy artyści uliczni, kryjący się pod pseudonimami Chazame, Sepe, Aqualoopa oraz Tyber. Ilustracje umieszcza się na odzieży, znaczkach, pocztówkach, reklamach, plakatach… Prace te stanowią z jednej strony ozdobę, z drugiej silny symbol, na który w pierwszej chwili zwraca uwagę odbiorca. Ilustrowana współcześnie beletrystyka dla młodzieży i dorosłych, stanowi zaledwie margines, choć jeszcze do połowy ub. stulecia była to praktyka dość częsta. Dlaczego więc tak rzadko ilustruje się książki? Zwłaszcza fabularne. Ilustrowana współcześnie beletrystyka dla młodzieży i dorosłych, stanowi zaledwie margines, choć jeszcze do połowy ub. stulecia była to praktyka dość częsta. Wzbogacone o obraz zdarzają się luksusowe wydania najbardziej znanych pisarzy, wznowienia ważnych pozycji, w których ilustracje są przedrukowane ze starszych wydań lub te, które ryciną/rysunkiem opatrzył sam autor i stanowią integralną część dzieła. (po lewej) Dziecko Rosmery, Ira Levin. Ilustracje: Barbara Ziembicka-Sołtysik (po prawej) Folwark zwierzęcy, George Orwell, Ilustracje: Jan Lebenstein Satyry, Ignacy Krasicki. Ilustrator: Jan Marcin Szancer Pierścień i róża, William Makepeace Thacker. Ilustrator: nie znalazłam Winnetou, Karol May. Ilustrator: Heinz Osthoff W Polsce, wydawnictwami które na stałe wprowadziły ilustracje do wydawanej przez siebie beletrystyki są Fabryka Słów i Wydawnictwo Uroboros. Jednak najlepiej znanym w naszym kraju przykładem ilustracji prozy fabularnej, jak na ironię nie jest książka, a gazeta. Miesięcznik Detektyw z pracami Jacka Rupińskiego i mniej znane Śledztwo oraz Nowa Fantastyka. (po lewej) KAL 007 nie odpowiada..., Leszek Malec. Ilustracje: Jacek Rupiński (po prawej) Wojna w blasku dnia, Peter V. Brett, Ilustracje: Dominik Broniek Gdy kilka tygodni temu wpadłam na pomysł dzisiejszego tematu, zastanawiałam się co jest powodem zaniku ilustracji książkowej. Najpierw byłam przekonana, że sami czytelnicy nie są tym zainteresowani. Nie chciałam jednak kierować się uprzedzeniami, dlatego postanowiłam przeprowadzić krótką ankietę. Czy uważasz, że beletrystyka mogłaby być powszechniej ilustrowana? Tak Nie Dlaczego? Odpowiedziało mi przeszło 40 osób w wieku pomiędzy 14 a 40 rokiem życia. Pomimo, iż ankieta została przeprowadzona na małej grupie, wyniki bardzo mnie zaskoczyły. Niektóre z podanych uzasadnień: Tak, ponieważ czytelnicy mogliby w lepszy sposób zobrazować postacie oraz miejsca, o których czytają. Innym plusem ilustracji jest rozwijanie wyobraźni u czytelników, którym ciężko jest zwizualizować przedstawione w książce rzeczy. Dlaczego nie ilustrować książek dla młodzieży i dorosłych? O ileż piękniejszą jest ilustrowana wersja np. którejś z powieści Verne'a od tej zapisanej "od deski do deski"? Można na chwilę oderwać się od czytania i docenić pracę artysty plastyka, który uchwycił jakiś "kadr" z minionego rozdziału. Tak – żeby wprowadzić czytelnika w klimat, ale nie ilustracją dosłowną i szczegółową, żeby nie zastępować wyobraźni, bardziej w zarysie lub symbolicznie Tak – wtedy łatwiej przekazać treść i łatwiej zapamiętać co jest w książce. Negatywnie nastawieni do pomysłu argumentowali swój wybór tym, że książka powinna bazować na wyobraźni. Niezdecydowanych martwiła kwestia ceny oraz negatywny wpływ ilustracji na wyobraźnię. Wymienione wyżej obawy podzielała również spora grupa ankietowanych, która odpowiedziała na pytanie twierdząco. Większe koszta to rzeczywiście uzasadniona obawa. Zwłaszcza dla tych, którzy podobnie jak ja często kupują książki. W stosunku do siły nabywczej złotówki, koszt książek w Polsce trzyma się górnego pułapu na tle Europy. W Wielkiej Brytanii, zakup przeciętnie wydanej, średniej grubości pozycji, oscyluje średnio wokół 8-20 funtów – w Polsce 30-40zł. Choć w przeliczniku wychodzi podobna kwota, to przy założeniu, że złotówka ma się do funta jak 1:1 i tak płacimy trzy razy więcej niż nasi sąsiedzi. Ilustracje mogłyby podnieść ceny książek, choć trzeba zauważyć, że wspomniana wcześniej Fabryka Słów, Wydawnictwo Uroboros czy choćby Wydawnictwo Morpho dla którego zilustrowałam dwie pozycje, swoje książki utrzymują w przeciętnej jak na polskie warunki cenie 25-40zł. Ilustrowane w kolorze wydanie Hobbita z 2012 wydawnictwa Amber, z pracami Alana Lee, także mieściło się w tym przedziale. Hobbit, Tolkien. Ilustrator: Alan Lee Odnośnie drugiego zarzutu – ograniczenia pracy wyobraźni – ankietowani wypowiadali się następująco: Mnie te ilustracje drażnią. Nie mam zamiaru rozstrzygać jakości kreski artysty, spora część rysunków nie jest zła, ale sprawiają one, że książka nabiera trochę młodzieżowej, komiksowej maniery. Uwielbiam tę manierę, co nie znaczy, że wszędzie pasuje. (...) Sama sobie mogę wyobrazić, jak jeden szlachcic szlachtuje drugiego szlachcica, nie potrzebuję do tego szkicu. W takich wypadkach chętniej widziałabym rysunek czy zdjęcie konkretnego rodzaju zbroi, pałasza, wozu itp. – o ilustracjach do książek Jacka Komudy. Ilustracje nie mogą być zbyt szczegółowe. Nie mogą zastępować wyobraźni czytającego. Dajmy na to, mamy opis króla siedzącego na złotym tronie w komnacie, to ilustracja nie może pokazywać tego ze wszystkimi szczegółami, bo to jest bez sensu. Czytelnik nie ma możliwości samemu sobie tego wyobrazić. Ilustracja powinna pokazywać pewien zarys czegoś, oddając ogólny klimat. Ilustracja idzie swoją własną ścieżką, może pewne rzeczy uzupełniać, rozwijać te wątki, które są zaledwie sygnalizowane w literaturze. O ilustracjach z wyżej wymienionych wydawnictw trudno powiedzieć, aby stanowiły uzupełnienie tekstu, przynajmniej w większości. Przedstawiają dokładnie to, co opisał autor. Bazują na dosłowności. Bardzo trafnie problem ten ujął Józef Wilkoń w wywiadzie dla Dzielnicy Rodzica – polski ilustrator, malarz i historyk sztuki: Niektórzy myślą, że ilustracja powinna skromnie się mieścić w przedstawieniu tego, co jest napisane. Ja mam inny punkt widzenia, ilustracja towarzyszy, idzie swoją własną ścieżką, może pewne rzeczy uzupełniać, rozwijać te wątki, które są zaledwie sygnalizowane w literaturze. Jak coś w literaturze jest pięknie opisane, to moim zdaniem nie ma sensu tego powtarzać. Uroda tkwi w słowie, po co robić masło maślane? Wydawnictwo Mundin przed rokiem podjęło się próby wydania ilustrowanej serii kryminałów Charlesa Willeforda. Obecnie na koncie firmy figurują już dwie pozycje: Miami Blues ilustrowana przez Aleksandrę Niepsuj oraz Nadzieja dla umarłych z pracami Mikołaja Moskala. Jednak cena obu tytułów w dniu wydania sięgała 50zł. Z jednej strony to dużo, z drugiej cena jest adekwatna do wydania. Miami Blues, które sama posiadam, zostało starannie i pięknie przygotowane – posiada twardą oprawę, biały matowy papier i serię kolorowych ilustracji, które są dokładnym przeciwieństwem wyżej wymienionych rysunków. Prace na pierwszy rzut oka wydają się być wyłącznie geometryczną abstrakcją, „sztuką dla sztuki”, ale już w czasie lektury, czytelnik zaczyna dostrzegać ich sens i cieszy go rozwikłanie zagadki. Na początku byłam nieco sceptycznie nastawiona do tego stylu, tym bardziej że sama tworzę w skrajnie innym, jednak nie zawiodłam się. Dzięki wywiadowi dla Book znami, Aleksandra Niepsuj jeszcze bardziej zyskała moją przychylność. Już samo słowo "ilustracja" podpowiada, że nie jest to samodzielny rysunek, ale obraz towarzyszący określonej treści. Wierzę, że odpowiednio zaprojektowana ilustracja uzupełnia lekturę, wzmacnia przeżycia, utrwala treść, potęguje rytm. Umiejętnie dozowana nie jest tak dosłowna jak filmowa adaptacja, która na zawsze odciska piętno – ogranicza wolność wyobraźni. Miami Blues, Charles Willeford. Ilustrator: Ola Niepsuj Nadzieja dla umarłych, Charles Willeford. Ilustrator: Mikołaj Moskal Patrząc na koszt związany z lepszą oprawą oraz zatrudnieniem dobrych miejscowych projektantów, 50zł za beletrystykę od Mundin nie wydaje się tak wysoki. Jednak, jak już pisałam wcześniej, jeśli ktoś kupuje książki regularnie, to różnica 20zł na jednej pozycji, może znacząco nadszarpnąć budżet. W końcu herbata pita z glinianego kubka smakuje tak samo jak z porcelanowej filiżanki. Z drugiej strony, poradniki zdrowotne przekonują, że je się także oczami. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Możecie o tym przeczytać także tu: Ilustracja dla dorosłych, Maria Nowakowska
Dozwolone od lat 18. 20,355 likes · 2 talking about this. Strona o relacjach damsko-męskich traktowanych z przymrużeniem oka w formie dowcipów,sentencji,cytatów i demotów 12 wrz 13 15:10 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę No, bo wprawdzie jest lekko i owocowo, ale jednak z domieszką elementów wysokoprocentowych. Nie zmienia to faktu, że delektowanie się mrożonym drinkiem czy alkoholowym sorbetem należy do największych przyjemności każdego wieczoru w doborowym towarzystwie. Dozwolone od lat 18! Fot. Shutterstock Przepis: Magdalena Duklas dla miesięcznika Kuchnia Fot. Shutterstock Przepis: Magdalena Duklas dla miesięcznika Kuchnia Fot. Shutterstock Przepis: Magdalena Duklas dla miesięcznika Kuchnia Fot. Shutterstock Przepis: Magdalena Duklas dla miesięcznika Kuchnia Fot. Shutterstock Przepis: Magdalena Duklas dla miesięcznika Kuchnia Fot. Shutterstock Przepis: Magdalena Duklas dla miesięcznika Kuchnia Data utworzenia: 12 września 2013 15:10 To również Cię zainteresuje Czerwone Gitary - Dozwolone od lat 18: слушать музыку онлайн или загрузить бесплатно в MP3, на компьютер или телефон.
Ufam, że zgodzicie się ze mną, iż za dokuczliwą ilość naskakujących na użytkownika okienek powinno się karać ze szczególnym okrucieństwem. Nie będę wskazywał nawet elektronicznym palcem, u którego z dystrybutorów musiałem przejść przez 4 okna zanim dotarłem (mocno już zniechęcony) do właściwej treści. Najpierw zaatakowała mnie propozycja zamówienia rozmowy telefonicznej, nieco później okno powitalne z rabatem za pierwsze wejście, następnie zaś propozycja newslettera (o rabacie na nieznany mi asortyment marzę tylko nieco bardziej niż o rozmowie telefonicznej z konsultantem i newsletterze jeszcze przed wejściem do sklepu), by ostatecznie zakończyć moją mękę przedmiotowym dziś pytaniem o wiek. Zakończyć definitywnie, błąd zupełnie niezamierzony przeniósł mnie bowiem na stronę najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki 😀 Nie jest naszym dzisiejszym celem omawianie marketingowych absurdów spotykanych w sklepach internetowych a przytoczony tu jako ostatni, najpopularniejszy z „epotykaczy”. Na nasz tapet trafiają dziś zatem wyskakujące okienka, pytające niezbyt grzecznie o nasz wiek 🙂 MOTYWY I MOTYWACJE 🙂 Wpis ten planowałem od dawna i do myśli o nim wracałem niezwykle często, za każdym bowiem razem gdy otwierałem dowolną stronę internetową sklepu z napojami alkoholowymi. Pora zmierzyć się wreszcie ze sprawą niezbyt doniosłą ani też problematyczną ale jednak bardzo powszechną. Nie będzie to wybitny kryminał, dlatego też zdradzę Wam już we wstępie… bramek wiekowych nie lubię i nie poważam. Wyjątkowo irytują mnie szczególnie te, które generują na domiar złego, zupełnie niepotrzebne utrudnienia (gdy zamiast zwyczajowego TAK lub NIE, muszę wpisać ręcznie pełną datę urodzenia i rozmiar buta dla pewności). Powiecie zapewne dura lex sed lex, też ich nie lubimy ale trzeba… Pytanie jednak czy to jednak naprawdę konieczne? Czy istnieje jakiś szczególny przepis, który nas do tego obliguje? Czy może wszyscy powtarzamy za sobą, bez zbędnej refleksji, na zasadzie – sąsiad ma to i ja powinienem? Co jeśli to nie ma większego uzasadnienia? A jeśli tak w istocie jest to kto zaczął i po co? Postaram się odpowiedzieć dziś na powyższe pytania możliwie jasno. Zanim to jednak zrobię, odeślę Was wcześniej do innej publikacji, która ostatecznie zmobilizowała mnie do popełnienia dzisiejszego wpisu, za co serdecznie jej twórcy dziękuję. Przy tej okazji poznałem nowy lecz doskonale zapowiadający się blog o polskim winiarstwie – – którego już stałem się miłośnikiem i któremu kibicuję – MakePolishWineGreat! 😀 Zapewne także i Wam spodoba się całokształt dotychczasowej twórczości autora – z uwagi na nasz dzisiejszy temat, będę nalegał by zacząć jednak od poniższego artykułu. Jest to bardzo interesujące opracowanie, dotyczące głównie technicznych aspektów funkcjonowania tzw. „bramek wiekowych”. Podstawa prawna została tam krótko przytoczona jako główny motyw ich istnienia i jako element konieczny dla rzetelności przekazu (doceniam). Podstawa ta pozbawiona jest jednak szerszego a niezbędnego dla sprawy komentarza. Nie mogłem sobie zatem odmówić tej przyjemności aby temat uzupełnić i tym samym dokończyć 😉 Dowodzik poproszę, czyli bramki wiekowe dla alkoholu NA CZYM POLEGA PROBLEM? Zasadniczo na niczym 🙂 Wszystkich twardo stąpających po ziemi odsyłam w tej chwili do bardziej praktycznych wpisów. Nie mam zamiaru walczyć z plagą okienek pytających o wiek ani nikogo namawiać do ich likwidacji, jeśli ich posiadanie sprawia mu przyjemność lub daje poczucie komfortu. Szukam jedynie faktycznej podstawy prawnej dla tak powszechnego zjawiska, co jak już wiecie, uwierało moją prawniczą ciekawość od dawna. Jedyny problem, który pojawi się w tym opracowaniu to fakt, że podstawy takiej nie znajduję… Dokonałem krótkiego badania opinii publicznej i doszedłem do wniosku, iż najczęściej stawiane w tej sprawie argumenty wyglądają następująco: Wprowadziliśmy bramkę wiekową bo… inni mają 😉 nie wolno reklamować napojów alkoholowych wśród osób nieletnich publiczna reklama napojów alkoholowych jest zakazana a bramka ogranicza publiczny dostęp do strony z taką reklamą Pierwszy powód pominiemy jeśli pozwolicie 😉 Bierzmy się zatem za obalanie pozostałych dwóch tez . Historia wychowania w trzeźwości CZY WOLNO REKLAMOWAĆ ALKOHOL WŚRÓD OSÓB NIELETNICH? Najprostszą zasadą, która brzmi logicznie nawet dla osób, którego nigdy ustawy o wychowaniu w trzeźwości nie widziały na oczy (szczęściarze) jest ta, która zakłada, że „nie wolno reklamować napojów alkoholowych wśród osób nieletnich”. Przyznacie, że łatwo zracjonalizować sobie taki zapis ustawy. Problem w tym, że zapis taki zasadniczo nie istnieje… a przynajmniej nie w ogólnym kontekście, jak się tego spodziewamy. Spójrzmy raz jeszcze na interesujące nas przepisy: Art. 2(1) ust. 1 pkt 3 – reklama napojów alkoholowych – publiczne rozpowszechnianie znaków towarowych napojów alkoholowych lub symboli graficznych z nimi związanych, a także nazw i symboli graficznych przedsiębiorców produkujących napoje alkoholowe, nieróżniących się od nazw i symboli graficznych napojów alkoholowych, służące popularyzowaniu znaków towarowych napojów alkoholowych […] W dalszej części ustawy znajdziemy dalsze doprecyzowanie tego już mocno kazuistycznego przepisu, skierowane przeciwko reklamie pośredniej. Ta jednak nie interesuje nas dziś, podobnie jak promocja napojów alkoholowych. Studia nad pojemnością ich definicji pozostawimy sobie przez to na inną okazję. Jak widzicie, sama reklama została nakreślona tak szeroko, że jej przejawem może być każde użycie nazwy lub choćby logo producenta napojów alkoholowych w dowolnym miejscu. Zwracam jednak uwagę, że jest to jedynie definicja reklamy napojów alkoholowych, która nakreśla jej znamiona. Nie został tu jeszcze wprowadzony żaden zakaz. Ten znajdziemy nieco dalej: art. 13(1) ust. 1. – zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa […] Niniejszym uczyniono z reklamy czyn zabroniony, odwołując się oczywiście do nakreślonej wyżej definicji. Włączając tu tę definicję możemy odczytać ten zakaz w sposób następujący – zabrania się na obszarze kraju publicznego rozpowszechniania znaków towarowych napojów alkoholowych lub symboli graficznych przedsiębiorców produkujących napoje alkoholowe, nieróżniących się od nazw i symboli graficznych napojów alkoholowych, służące popularyzowaniu znaków towarowych napojów alkoholowych […], z wyjątkiem piwa […]. Reklama napojów alkoholowych będzie zatem zabroniona jeśli zrealizowane zostaną (łącznie) następujące jej znamiona: ma miejsce na obszarze kraju (nie będę dolewał oliwy do tego ognia, starczy emocji na jeden wpis) ma publiczny charakter (o tym dalej) wypełnia warunki przewidziane dla reklamy (rozpowszechnianie znaków towarowych lub symboli graficznych, nieróżniących się od nazw i symboli… itd.) służy popularyzacji znaków towarowych Jak wyraźnie widać, żadne ze znamion analizowanego tu czynu zabronionego nie dotyczy wieku osób, do których kierowane są zakazane treści. Reklama napojów alkoholowych spełniająca powyższe warunki jest zakazana jako taka. Nawet jeśli kierowana jest wyłącznie do odbiorców 80+. Ograniczenie wieku odbiorców nie ma tu zatem żadnego znaczenia. Odpowiadając wprost na postawione w tym akapicie pytanie – jeśli nasze działania wypełniają znamiona reklamy napojów alkoholowych, to będą one zakazane niezależnie od wieku osób, które na tę straszliwą, reklamową treść naraziliśmy. Jeśli znamion reklamy nie wypełnimy to działania nasze będą dozwolone, niezależnie od wieku odbiorców. CO Z PIWEM? Dobre pytanie! Uważny czytelnik zapewne zauważył, że reklama napojów alkoholowych nie jest zabroniona w przypadku piwa (jeśli spełnia szereg innych wymagań). Czytelnik wątpiący zaś w każde moje słowo, zapewne poszedł o krok dalej i korzystając z dobrodziejstw elektronicznych wersji ustawy, wyszukał w kilka sekund pewien przepis szczegółówy: art. 13(1) ust. 1. – zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa […], którego reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem, że (pkt 1) nie jest kierowana do małoletnich. Fakt! Reklama piwa nie jest zabroniona jeśli nie jest kierowana do osób małoletnich lub praktyczniej sprawę przedstawiając – reklama piwa jest zabroniona jeśli jest kierowana do małoletnich. Oznacza to, że istnieje taka forma reklamy napojów alkoholowych (wyznaczona tu rodzajem reklamowanego napoju), której bezprawność jest faktycznie zależna od wieku odbiorcy. Czy oznacza to, że w przypadku stron, portali, blogów czy sklepów internetowych z piwem bramka wiekowa ma uzasadnienie? Niezupełnie 🙂 Należy się niewątpliwie zgodzić z tym, że zabroniona będzie taka forma reklamy piwa, która będzie kierowana do osób małoletnich. Co jednak, jeśli reklama ta nie będzie reklamą w rozumieniu ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tj. nie wypełni znamion ustawowej definicji reklamy a przez to nie będzie zakazana? Wówczas reklama będzie dozwolona niezależnie od tego czy jest kierowana do osób małoletnich czy też nie – nie będzie bowiem formą reklamy zakazaną w ustawie. Czy można jednak mówić o niepublicznej formie reklamy w Internecie? Reklamowanie piwa raz jeszcze PUBLICZNY CHARAKTER STRON INTERNETOWYCH Zasadniczym przedmiotem dzisiejszej analizy jest zasadność używania bramki wiekowej, stojącej na straży witryn internetowych o zgubnej, alkoholowej tematyce. Z niezależnością istniejących zakazów reklamy od wieku jej oglądających już się uporaliśmy. Przywołać należy zatem tezę drugą – publiczna reklama napojów alkoholowych jest zakazana a bramka wieku ogranicza publiczny dostęp do strony z taką reklamą. Podzielmy to zdanie na dwie części: zakazana jest publiczna reklama napojów alkoholowych – to już wiemy i z faktem nie dyskutujemy. bramka ogranicza publiczny dostęp do strony z taką reklamą – w tak sformułowanej tezie pojawia się zatem wniosek, iż rzekomo treści dostępne na stronie internetowej, same w sobie są publiczną formą reklamy. Zgadzacie się z takim postawieniem sprawy? Ja nie. Faktem jest, że bramka wieku utrudnia bezpośrednie wejście na stronę internetową. Bariera ta jest jednak z dużej mierze pozorna i dość prosta do przełamania 🙂 Nieograniczone korzystanie ze strony internetowej wymaga zatem pewnego aktu woli (i cierpliwości) ale czy takim aktem woli nie jest samo wejście na tę stronę? Nie rzuciła się wszak na nasz niewinny monitor a przywołana została na nasze osobiste życzenie. Po co wolę swoją raz już wyrażoną, potwierdzać więc w nieskończoność? Reklama publiczna oznacza taką formę reklamy, która skierowana będzie do abstrakcyjnego adresata – czyli taką, którą zobaczyć może każdy, niezależnie od tego czy sobie tego życzy, czy też nie. Niewątpliwie publiczny charakter ma reklama radiowa i telewizyjna. Treści w tych mediach nie wszak nie wybieramy. Będą nią plakaty czy billboardy. Nie będzie jednak można przypisać znamion publicznej reklamy ulotkom rozdawanym na zamkniętej imprezie, gdzie gości znamy z imienia i nazwiska. Wejście na stronę internetową wymaga zazwyczaj naszej woli, musimy wpisać jej adres lub kliknąć w prowadzący do niej link. Wyrażamy zatem wolę znalezienia się na tej stronie i przy pewnej przytomności umysłu, zapewne wiemy z jaką treścią tam się spotkamy (zapewne nie wymaga większej przytomności umysłu wejście do sklepu monopolowego czy na stoisko z alkoholem w supermarkecie – gdzie reklama jest w bezsprzeczny sposób dopuszczalna). Nadto, nie ma anonimowości w internecie. Każda strona, a przede wszystkim sklepy internetowe, zbierają dane na nasz temat. Można więc przyjąć, że administrator takiej strony wie dokładnie, komu wyświetliła się jej treść – co nie brzmi jak spontaniczna dostępność publiczna. Sporu nie powinny budzić tym bardziej portale społecznościowe, których treści wyświetlają się wyłącznie osobom mającym konto w serwisie, a zatem znanych dokładnie z imienia i nazwiska (casus imprezy zamkniętej). Zakaz reklamy zdają się oczywiście łamać płatne reklamy, wyskakujące okienka czy też samowłączające się strony internetowe (i dobrze, piekło dla was to mało, niegodziwcy!). REDUCTIO AD ABSURDUM! Logika, którą kierować powinien się zarówno ustawodawca jak i każdy prawo interpretujący, dopuszcza rozumowanie reductio ad absurdum. Polega ono na obaleniu tezy poprzez udowodnienie, że prowadzi ona do absurdu. Gdybyśmy bowiem postawili tezę, że strona internetowa wypełnia zawsze warunki reklamy publicznej to mielibyśmy kłopot. Musielibyśmy wówczas przyjąć, że każda forma informowania o konkretnym rodzaju alkoholu albo jego producencie, która mogłaby służyć ich popularyzacji jest zabroniona. Zabronione byłyby zatem sklepy i strony producentów ale też blogi czy internetowe poradniki. Idąc dalej, czasopisma winiarskie kupowalibyśmy w czarnej folii, stoiska alkoholowe w supermarkecie ukrywać należałoby w schronach pod budynkami a kieliszek wina w restauracji zamawialibyśmy jedynie frazą „zaskocz mnie” zadziornie podaną sommelierowi, skrzętnie ukrywającemu zakazaną kartę. Podsumowując: Nie istnieje zakaz kierowania napojów alkoholowych do osób małoletnich a jedynie ogólny zakaz reklamy napojów alkoholowych Wyjątkiem jest piwo, którego reklama jest co do zasady dozwolona ale zabroniona jeśli kierowana jest do osób małoletnich Butelki, etykiety, nazwy producentów na naszych stronach internetowych stanowią reklamę napojów alkoholowych Reklama taka nie jest jednak zabroniona gdy nie ma charakteru publicznego Gdyby przyjąć, że strony internetowe mają charakter publiczny, należałoby tez uznać, że charakter taki mają też sklepowe półki czy też karty restauracyjne, co prowadzi nas na granice absurdu i w praktyce uniemożliwiłoby funkcjonowanie rynku – wówczas nawet bramki wieku nie pomogą Jeśli natomiast przyjąć, że strony internetowe nie mają publicznego charakteru to znajdująca się na nich reklama napojów alkoholowych nie będzie zabroniona (i tego się trzymajmy) Jeśli reklama nie jest zabroniona jako taka to nie ma też powodu by strony internetowe witały nas bramką wieku Dziękuję za uwagę i oczywiście zapraszam do dyskusji 🙂
"Dozwolone od lat 18-stu" z najlepszymi polskimi przebojami dla dzieci i dorosłych.Koncert w wykonaniu dzieci i młodzieży z sekcji wokalnych Młodzieżowego Do
Opracował -a: krzychusz, Redaktor: DjMloody, Pochodzi z: Data publikacji: 2008-10-21 15:37 Wydrukowano z serwisu Moja nauka Chcę się nauczyć Uczę się Umiem Mój śpiewnik zwrotka: Nie możemy... C F E a Dozwolone... d G F C Mówić: "chłopiec...C F E a Dozwolone od lat...d G F C Czy mi wolno ... C F E a W twym uśmiechu ... d G F C Czy ktoś głosem ... C F E a Dozwolone od ... d G F C refren: Taki refren... F "Dozwolone od... F Więc po nocach... G "Dozwolone od... G i tak dalej:)
Lyrics for Dozwolone Od Lat Osiemnastu by Seweryn Krajewski & Czerwone Gitary. Nie możemy iść dzisiaj do kina Dozwolone od lat 18 Mówić "chłopiec mój moja dziewczyna" Do
Nie możemy iść dzisiaj do kina Dozwolone od lat 18 Mówić „chłopiec mój, moja dziewczyna” Dozwolone od lat 18 Czy mi wolno zakochać się w tobie W twym uśmiechu i w twych oczu blasku Czy ktoś głosem surowym nie powie Dozwolone od lat 18 Taki refren powtarza starszy brat Dozwolone od 18 lat Więc po nocach się śni już każdy zgadł Dozwolone od 18 lat Lecz możemy umówić się z wiosną Dozwolone do lat 18 Śmiać się, śpiewać piosenki zbyt głośno Dozwolone do lat 18 W śnieżną bitwę zabawić się zimą Dozwolone do lat 18 Mówić „serwus” do swojej dziewczyny Dozwolone do lat 18 Nowy refren powtarza wszystkim wiatr Dozwolone do 18 lat Znów po nocach się śni, już każdy zgadł Dozwolone do 18 lat Czas ucieka, choć nikt go nie prosi Wkrótce drogę wybierzesz już własną I niedługo przestanie ci grozić Dozwolone od lat 18 Ale choćbyś przekroczył trzydziestkę Gdy pewnego dnia kiepski masz nastrój To rób wszystko, co tylko na świecie Dozwolone do lat 18 Od początku lat 80. XX wieku wprowadzono programy dowolne z muzyką (tzw. Kür). Jeździec wykonuje w nich własny program ułożony z określonego zestawu ruchów i figur (w zależności od klasy trudności programu) z odpowiednio dobranym podkładem muzycznym; program dowolny zawiera jednakże określone elementy obowiązkowe. Proszę czekac, trwa ładowanie .. Dozwolone od lat 18 v. 2 Nie możemy iść dzisiaj do kina Dozwolone od lat 18 Mówić ?chłopiec mój, moja dziewczyna? Dozwolone od lat 18 Czy mi wolno zakochać się w tobie W twym uśmiechu i w twych oczu blasku Czy ktoś głosem surowym nie powie Dozwolone od lat 18 Taki refren powtarza starszy brat Dozwolone od 18 lat Więc po nocach się śni już każdy zgadł Dozwolone od 18 lat Lecz możemy umówić się z wiosną Dozwolone do lat 18 Śmiać się, śpiewać piosenki zbyt głośno Dozwolone do lat 18 W śnieżną bitwę zabawić się zimą Dozwolone do lat 18 Mówić ?serwus? do swojej dziewczyny Dozwolone do lat 18 Nowy refren powtarza wszystkim wiatr Dozwolone do 18 lat Znów po nocach się śni, już każdy zgadł Dozwolone do 18 lat Czas ucieka, choć nikt go nie prosi Wkrótce drogę wybierzesz już własną I niedługo przestanie ci grozić Dozwolone od lat 18 Ale choćbyś przekroczył trzydziestkę Gdy pewnego dnia kiepski masz nastrój To rób wszystko, co tylko na świecie Dozwolone do lat 18 Dodał(a): kaf 351 dni, 16 godz. 12 min. temu ( Wykonawca: Czerwone Gitary Lyrics, Meaning & Videos: 07. edward hulewicz - za zdrowie pan, 03. irena jarocka - motylem jestem, 08. j.danek & j.gniatkowski - bella, bella donna, 10. halina
Przy zalewie Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie ustawił elektroniczne tablice. Stoją one na plaży nazwanej Małą Chorwacją. W pewnym momencie na jednej z nich, zamiast treści informacyjnych, oczom jednego z wypoczywających ukazały się treści pornograficzne: zdjęcia oraz filmy. Zaskoczony mężczyzna natychmiast powiadomił o odkryciu Zarząd Zieleni Miejskiej. Gdy pracownik miejskiej instytucji przybył na miejsce, sytuacja została już opanowana. Czytaj także: Rasistowskie ataki w Krakowie Sprawą zainteresował się jeden z radnych Krakowa, który wyraził zdumienie i oczekiwał wyjaśnień od szefów Zarządu Zieleni Miejskiej. Formalnie tablicą zarządza konsulat Chorwacji w Krakowie, służy ona bowiem do promocji atrakcji turystycznych nad Adriatykiem. Jednak we wtorkowy wieczór do sprawy zhakowanego urządzenia odniósł się ZZM. – Za publikowany na ekranie materiał Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie i Gmina Miejska Kraków nie ponosi odpowiedzialności. Interwencja w tej sprawie podjęta została niezwłocznie po zgłoszeniu. Wyrażamy ubolewanie nad sytuacją, podejmując jednocześnie kroki, aby opiekun ekranu wykonał odpowiednie zabezpieczenia, tak aby do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości – napisali urzędnicy. Internauci w mediach społecznościowych piszą, że najprawdopodobniej to hakerzy zrobili sobie żart i uczcili w ten sposób obchodzony 7 czerwca Międzynarodowy Dzień Seksu. Źródło: (GS)
Wypowiedź Elżbiety Dmoch dla programu "Dozwolone od lat 40", nagrana w czasie krótkiej reaktywacji zespołu 2+1, jesienią 1998 roku. Ela wspomina początki działalności grupy i kulisy powstawania przeboju "Chodź, pomaluj mój świat".

Tekst piosenki: Nie możemy się dzisiaj upijać. Dozwolone do lat 50. Bo organizm to ciężko przeżywa. Dozwolone do lat 50. Nie możemy jeść słodko i tłusto. Dozwolone do lat 50. Się na randki nie wolno wypuszczać By zawału nie fundować sercu. Taki refren powtarza starszy pan Dozwolone do 50 lat. Więc po nocach to śni już każdy z nas. Dozwolone do 50 lat. Lecz możemy się w tańcu wyginać Jeśli na to pozwoli kręgosłup. Można słuchać muzyki zbyt głośno Bo i tak już nie słychać po prostu. No i wolno stosować już viagrę. Dozwolone od lat 50. Regularnie badać prostatę. Zalecane od lat 50. I bezkarnie wypuścić można wiatr. Dozwolone od 50 lat. Chociaż w nocy na siusiu trzeba wstać. Dozwolone od 50 lat. Czas ucieka, choć nikt go nie prosi. Nie opędzisz się wkrótce od zięciów. I niedługo też tobie zagrozi. Dozwolone od lat 50. Ale choćbyś przekroczył i setkę Jeśli tylko to kiepski masz nastrój To rób wszystko, co tylko na świecie Dozwolone do lat 18.

Listen to Dozwolone Do Lat Osiemnastu by Czerwone Gitary, 2,442 Shazams. Discovered using Shazam, the music discovery app.

ąc Jeden z największych przebojów Czerwonych Gitar. Utwór pochodzi z trzeciej płyty zespołu zatytułowanej „Czerwone Gitary 3”, która ukazała się w 1968 roku. iSing 164041 odtworzeń 900 nagrań Za mały ekran 🤷🏻‍♂️ Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę Dostosuj przed zapisaniem Wczytywanie… Własne ustawienia efektu Głośność Synchronizacja wokalu Gdy wokal jest niezgrany z muzyką! Użyj podkładu bez linii mel. Plus Tekst piosenki: Dozwolone od lat 18 Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Nie możemy iść dzisiaj do kinadozwolone od lat 18mówić chłopiec lub moja dziewczynadozwolone od lat 18Czy mi wolno zakochać się w Tobiew Twym uśmiechu i Twych oczu blaskuczy ktoś głosem surowym nie powiedozwolone od lat 18Taki refren powtarza starszy bratdozwolone od 18 latwięc po nocach się śni mi w śmiesznych snachdozwolone od 18 latLecz możemy umówić się z wiosnądozwolone do lat 18śmiać się, śpiewać piosenki zbyt głośnodozwolone do lat 18W śnieżną bitwę zabawić się zimądozwolone do lat 18mówić "serwus" do swojej dziewczynydozwolone do lat 18Nowy refren powtarza wszystkim wiatrdozwolone do 18 latznów po nocach się śni już każdy zgadłdozwolone do 18 latCzas ucieka chodź nikt go nie prosinim se drogę wybierzesz już własnąi nie długo przestanie Ci grozićdozwolone od lat 18Ale choćbyś przekroczył trzydziestkęlub pewnego dnia kiepski miał nastrójto rób wszystko co tylko na świeciedozwolone do lat 18 Nie możemy iść dzisiaj do kinadozwolone od lat 18mówić chłopiec lub moja dziewczynadozwolone od lat 18Czy mi wolno zakochać się w Tobiew Twym uśmiechu i Twych oczu blaskuczy ktoś głosem surowym nie powiedozwolone od lat 18Taki refren powtarza starszy bratdozwolone od 18 latwięc po nocach się śni mi w śmiesznych snachdozwolone od 18 latLecz możemy umówić się z wiosnądozwolone do lat 18śmiać się, śpiewać piosenki zbyt głośnodozwolone do lat 18W śnieżną bitwę zabawić się zimądozwolone do lat 18mówić "serwus" do swojej dziewczynydozwolone do lat 18Nowy refren powtarza wszystkim wiatrdozwolone do 18 latznów po nocach się śni już każdy zgadłdozwolone do 18 latCzas ucieka chodź nikt go nie prosinim se drogę wybierzesz już własnąi nie długo przestanie Ci grozićdozwolone od lat 18Ale choćbyś przekroczył trzydziestkęlub pewnego dnia kiepski miał nastrójto rób wszystko co tylko na świeciedozwolone do lat 18 Pobierz PDF Kup podkład MP3 Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Jeden z największych przebojów Czerwonych Gitar. Utwór pochodzi z trzeciej płyty zespołu zatytułowanej „Czerwone Gitary 3”, która ukazała się w 1968 roku. Słowa: K. Dzikowski, K. Winkler Muzyka: S. Krajewski Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali Inne piosenki Czerwone Gitary (100) 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100

.
  • mo2jglb4jo.pages.dev/318
  • mo2jglb4jo.pages.dev/420
  • mo2jglb4jo.pages.dev/528
  • mo2jglb4jo.pages.dev/798
  • mo2jglb4jo.pages.dev/256
  • mo2jglb4jo.pages.dev/410
  • mo2jglb4jo.pages.dev/843
  • mo2jglb4jo.pages.dev/553
  • mo2jglb4jo.pages.dev/471
  • mo2jglb4jo.pages.dev/790
  • mo2jglb4jo.pages.dev/133
  • mo2jglb4jo.pages.dev/611
  • mo2jglb4jo.pages.dev/492
  • mo2jglb4jo.pages.dev/242
  • mo2jglb4jo.pages.dev/927
  • dozwolone od lat 18 tekst